Bardzo rzadko zdarza mi się kupić produkt który byłby bublem, który się kompletnie u mnie nie sprawdza.
Takim właśnie produktem jest maska Intensywnie regenerująca do włosów farbowanych Biovax L'Biotici.
Kupiłam tą maskę pod wpływem impulsu i dobrych recenzji. Chciałam ją przetestować, chciałam żeby działała. Pokładałam w tym produkcie wielkie nadzieje. Była to moja pierwsza "profesjonalna" maska.
I tu niespodzianka... bardzo niemiła.
Dawno mnie nic tak mocno nie zawiodło.
Jest to najgorszy produkt jaki kiedykolwiek stosowałam do włosów.
L`Biotica, Biovax, Intensywnie regenerująca maseczka do włosów farbowanych
Co do opakowania?
Pojemność to 500 ml. cena ok 25 zł. Maska dostępna w aptekach. Zapach jak dla mnie jest przyjemny, a konsystencja gęsta, zabarwiona na odcień pudrowego różu. W opakowaniu do maski dołączony był czepek.
Pozbawiona jest silikonów i innych zmiękczaczy.
Co do działania?
Maska kompletnie nie działa. Nie pomaga w rozczesywaniu włosów, nie regeneruje. Włosy są poplątane, tępe a tego bardzo nie lubię. Produkt kompletnie nie nawilża
Stosowałam ją na kilka różnych sposobów. Tak jak zalecał producent czy trochę na swój własny sposób. Trzymałam ją na włosach i 15 min. i 30 min. i nawet 1 h. a efekt był taki sam... choć teraz myślę, że go właściwie nie było.
Już nigdy więcej nie kupię tej maski.
Staram się zużyć produkt, ale bardzo mnie on męczy. Stosuje do do metody OMO a raczej MMO ;)
Jeśli wiecie w jaki inny sposób można wykorzystać maskę proszę piszcie ;)
Miłego dnia ;)