Rossmann
Babydream fur Mama Balsam do kąpieli
Balsam kupiłam po przeczytaniu wielu pozytywnych recenzji na jego temat.
Jestem nim zachwycona ;) Jest to produkt bardzo uniwersalny i stał się moim KWC .
"Balsam o działaniu pielęgnującym i relaksującym.
Balsam zawiera proteiny serwatkowe oraz duze ilosci naturalnych olejów
roslinnych o silnym działaniu nawilzajacym. Produkt nie zawiera olejów
mineralnych i silikonowych, nie zawiera barwników i konserwantów."
Skład: Aqua, Glycine Soja (Soybean) Oil, Sorbitol, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Cocoamphoacetate,
Cocamidopropyl Hydroxysultaine, Parfum,
Sodium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Glycerin,
Whey Protein, Lactose, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Polyglyceryl -
10 Laurate, Polyglyceryl - 2 Laurate, Glyceryl Caprate, Xanthan Gum,
Tocopherol, Citric Acid.
Mała analiza składu:
Podstawą są składniki nawilżające Glycine Soja (Soybean) Oil czyli olej
sojowy oraz Sorbitol (organiczny związek chemiczny). Następnie ujęte są
detergenty przez nie balsam się pieni. Są dosyć łagodne, choć wrażliwa skóra
może zareagować podrażnieniem. Później widnieje w składzie sól. Występuje
również olej migdałowy,
słonecznikowy, gliceryna i laktoza - dodatkowe działanie nawilżające na włosy i
skórę.
Uwaga przy włosach nie
lubiących się z gliceryną
Nie posiada
konserwantów.
Prosta różowa butelka z
ślicznym motylkiem. Jej pojemność to 500ml.kosztuje ok.10zł. dostępna w każdym
Rossmanie
Balsam świetnie sprawdził
się w roli szamponu. Dobrze oczyszczał włosy, skórę głowy. Poradził sobie z
zmyciem olei. Włosy były delikatne,
sypkie, nie były tłuste. W roli płynu do kąpieli również się sprawdził jak i
żelu do mycia ciała. Nawilżał skórę, pozostawiał miłe uczucie delikatności. Nie
wiem czy się sprawdzi jako żel do mycia twarzy, ponieważ pod takim kontem go
nie testowałam, choć jako żel do higieny intymnej jak najbardziej. Nie jest to produkt bardzo wydajny. Tu ma u
mnie mały minus. Nie podrażnił mnie i nie uczulił. Ma delikatny, przyjemny
zapach, ładnie się pieni.
Podsumowując - balsam jest genialny. Może spełniać rolę szamponu czy żelu do mycia ciała, albo też płynu do kąpieli. Jest łagodny, dobrze oczyści skórę i włosy, nie wysusza, za to nawilża ;)
Teraz mam ochotę na
olejek pod prysznic z Isany. Może napiszecie mi co o nim sądzicie?
Najpierw chce wypróbować żel Facelle a później może wypróbuje tego cuda :D
OdpowiedzUsuńkosmetyki dla kobiet w ciąży babydream są świetne ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie skład jest powalający:) Będę musiała spróbować:)
OdpowiedzUsuńgdyby nie powalająca ilość kosmetyków w mojej łazience, biegłabym właśnie po niego do drogerii ;)
OdpowiedzUsuńPodaję linki do moich recenzji Isany ;-) : http://kosmetycznastudnia.blogspot.com/2012/07/czesckochane-przychodze-do-was-dzisiaj.html , http://kosmetycznastudnia.blogspot.com/2012/07/isana-dusch-ol-w-roli-szamponu.html :-)
OdpowiedzUsuńA co do BDFM,mam olejek na wykończeniu,więc gdy tylko poczuję przypływ gotówki,na pewno skuszę się na ten balsam,zwłaszcza,że ma 2x większą pojemność od olejku i jest tańszy :-).Dzięki za recenzję :*.
OdpowiedzUsuńSuper, że chcesz dzielić się taką wiedzę. Niestety wiele jest skrótów, a także środków stosowanych w produkcji, których nazwy zwyczajnie nic mi nie mówią. I tak wpadam tu do Ciebie i patrzę - jest rozpiska składników, których właśnie szukałam :) Dzięki i zapraszam do odwiedzenia http://www.jowisz.konin.pl
OdpowiedzUsuń