Od jakiegoś czasu moja skóra twarzy stała się bardzo przesuszona. Skoki temperatur, mrozy, warstwa makijażu powodują poczucie ściągnięcia, wysuszenie cery. Wybawcą z opresji miał być olejek - Alterra, Gesichtsol Bio - Granatapfe, zakupiony jakiś czas temu w Rossmannie. Już na samym wstępie zaznaczę, że produkt nie sprawdził się w roli olejku, serum do twarzy... mimo tego znalazłam jego inne zastosowanie.
Klika słów od producenta o Alterra, Gesichtsol Bio - Granatapfel - Olejek do twarzy z granatem
"Każdy rodzaj skóry wymaga indywidualnej
pielęgnacji. Olej do twarzy Alterra opracowany został specjalnie dla
potrzeb skóry bardzo suchej. Dobroczynna formuła zawierająca olej z
pestek granatu BIO, olej migdałowy BIO i witaminę E intensywnie
pielęgnuje skórę suchą i pozostawia poczucie optymalnie odżywionej i
aksamitnie gładkiej skóry."
Olejek do twarzy Alterra Bio z granatem znajduje się w bardzo poręcznym, ergonomicznym opakowaniu, z dozownikiem - pompką. Nie posiada ono dodatkowej nakrętki, a sam produkt potrafi spływać po obrzeżach opakowania, co dla mnie jest dość kłopotliwe. Lubię kosmetyki utrzymane w ładzie i porządku. Alterra, Gesichtsol Bio - Granatapfel posiada wyczuwalny, słodki zapach, który nie utrzymuje się na skórze. Kosmetyk nie wywołał uczulenia, nie podrażnił mojej skóry. Cena około 12 zł.
Działanie olejku do twarzy Alterra Bio z granatem
Olejek został przeznaczony do pielęgnacji twarzy i w tej roli kompletnie się u mnie nie spisał. Produkt nie wchłaniał się, a przy dłuższym jego stosowaniu zapychał moją cerę. Najczęściej olejek Alterra, Gesichtsol Bio - Granatapfel nakładałam na noc, po aplikacji kremu, jako serum- dodatkowo nawilżajace cerę. Kilka jego użyć spowodowało u mnie pojawienie się "czarnych kropek" szczególnie w stafie T. Owszem skóra była miła w dotyku, delikatna, lecz mimo tego nadal towarzyszyło mi uczucie ściągnięcia. Wszystkie te negatywne doznania, spowodowały u mnie zaprzestanie stosowania tego kosmetyku.
Olejek odszedł w zapomnienie na jakiś czas. Po pewnym czasie wrócił do łask, w roli olejku do włosów. Aktualnie na skalp nakładam olejek IHT 9 <recenzja TU KLIK>, a na długość olejek Alterra, Gesichtsol Bio - Granatapfel. Ładnie nawilża moje włosy,dobrze się zmywa. Do tego posiada przyjemny zapach co umila mi jego aplikację.
Skład olejku do twarzy Alterra Bio z granatem
Glycine Soja Oil, Punica Granatum
Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Dodecane, Tocopherol, Helianthus
Annuus Seed Oil, Parfum, Linalool, Limonene, Geraniol, Citral,
Citronellol, Farnesol.
Podsumowując, olejek Alterra Bio z granatem nie jest cudem, niezastąpionym kosmetykiem. W roli produktu pielęgnacyjnego do cery - do którego został stworzony, nie sprawdził się, w roli produktu do włosów jak najbardziej. Warto szukać wiele różnych zastosować jednego produktu - zarówno pielęgnacyjnego jak i kolorowego. Po co je wyrzucać, warto spróbować wykorzystać je w inny sposób.
Co robicie z potencjalnymi kosmetycznymi bublami? Dajecie im druga szansę?
Oczywiście zapraszam Was do polubienie moje FP
Bądź na bieżąco, polub mnie na Facebook.com