11:06

Lawendowy peeling do stóp Yves Rocher


Jakiś czas temu zrobiłam zakupy w sklepie internetowym marki Yves Rocher - link tu. Okazuje się iż z dnia na dzień zaczynam lubić produkty tej marki. Sądzę, że mają oni w swojej ofercie hity jak i kity kosmetyczne - wiadomo jak każda firma. Dziś właśnie pragnę Wam przedstawić taki mały hit kosmetyczny marki YR.
Jest nim peeling do stóp.







Yves Rocher, Beaute des Pieds, Gommage Pieds Neufs a la Pierre Ponce (Peeling do stóp z pumeksem) Beaute des pieds

Link do KWC






Kilka słów od producenta:
"Peeling wygładza szorstkości i nadaje stopom niezwykłą gładkość.

Składniki roślinne:
- olejek eteryczny z lawendy bio zapewnia stopom komfort.
- puder z pestek moreli delikatnie wygładza skórę.

Stosować na mokre stopy 1 - 2 razy w tygodniu.
Masować kolistymi ruchami, a następnie spłukać.

STOPY SĄ BARDZIEJ DELIKATNE: 88%
Test przeprowadzony przez 26 osób przez 4 tygodnie,
przy stosowaniu peelingu do stóp 2 razy w tygodniu.
 Peeling złuszczający do suchych stóp. Usuwa martwe komórki naskórka oraz stwardnienia. Skóra jest wygładzona i miękka. Peeling zawiera drobinki pumeksu w 100% naturalnego oraz puder z pestek moreli."






Opakowanie:
Produkt znajduje się w małej tubce o pojemności 50 ml. Regularna cena tego kosmetyku to ok. 20 zł. Można go kupić w promocji za 14-12 zł. Moim zdaniem jego cena jest dość wysoka. Sam wygląd tubki jest bardzo estetyczny i miły dla oka. Przezroczysta tubka ułatwia kontrolowanie produktu. Widzimy ile pozostało go jeszcze w opakowaniu. Konsystencja jest średnio gęsta, łatwa do rozprowadzania. Produkt posiada małe drobinki, które są bardzo ostre. Nie uczulił mnie. Minusem jest to, że jest on mało wydajny. Posiada krótki termin ważności.







Działanie: 
Peeling Beaute des pieds YR jest baaaardzo dobrym produktem! Tak, już na samym początku musiałam to napisać.

Świetnie zdziera naskórek przy czym pielęgnuje stopy. Wygładza je a po jego użyciu są one miękkie, delikatne.
Jeśli mam dość dużo czasu to najpierw pumeksuję stopy. Następnie pozostawiam je minimalnie wilgotne i wcieram peeling szczególnie w pięty i obszar pod palcami. Następnie wycieram je delikatnie ręcznikiem i czasami nakładam krem do pięt. Czasami z tego względu iż nie muszę tego robić za każdym razem. Po tym zabiegu stopy nie wymagają "balsamowania". 
Jeśli mam mało czasu to tylko i wyłącznie wcieram produkt itd. Jeśli mamy problem z dużymi odciskami to ten kosmetyk nie poradzi z tym sobie. Musimy wybrać się np. do kosmetyczki.
Co do zapachu to muszę stwierdzić, że utrzymuje się on przez jakiś czas na skórze. Może nie jest on mega intensywny ale można go wyczuć.

Jednak produkt ten należy stosować go regularnie, najlepiej tak jak zaleca producent lub tak często jak wymaga tego nasza skóra. Pozwólmy my działać.

Zwykły kosmetyczny pumeks oraz ten peeling są moimi ulubieńcami.  

Skład:
Glycerin, Aqua, Pumice, Lavandula Angustifolia Water, Pentylene Glycol, Coco Caprylate, Prunus Armeniaca Seed Powder, Ammonium Acryloyldimethyltaurate Copolymer, Cetearyl Alcohol, Parfum, Linalool, Ceteareth-33, Xanthan Gum, Lavandula Angustifolia Oil, Allantoin, Tetrasodium EDTA.

Jak widać skład jest ciekawy. Skupiłam się na tych składnikach, które są "mało przyjazne". Ceteareth-33 jest chyba najgorszym składnikiem. Jest to substancja aktywnie myjąca, odpowiedzialna za gruntowne oczyszczanie skóry i włosów. Pentylene Glycol - zapobiega wysychaniu preparatu kosmetycznego oraz krystalizacji przy ujściu butelki. Ponadto pełni rolę rozpuszczalnika dla substancji hydrofilowych zawartych w kosmetykach. Tetrasodium EDTA odpowiada za trwałość produktu.







Dodam jeszcze, iż robiąc zakupy w sklepie internetowym YR można otrzymać punkty  Payback.


Znacie ten produkt? A może są jeszcze inne kosmetyki marki YR "warte grzechu"?


Miłego dnia
 
PODPIS

18 komentarzy:

  1. Slabo znam YR, ale z ich błyszczyka Sexy Pulp jestem dość zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię wiele ich kosmetyków, a ten peeling również. Jest świetny.
    Gdyby był jeszcze ciut tańszy - byłby ideałem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzadko kupuję kosmetyki tej firmy,jakoś nie przekonuje mnie do siebie.Chociaż moja mama regularnie kupuje ich perfumy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam, ale widzę, że peeling jest wart uwagi :) będę miała to na uwadze przy kolejnych zakupach :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię peelingi do stóp, uwielbiam je testować - to jedyna część ciała gdzie nie muszę okropnie obawiać się podrażnień :) Niestety nie lubię marki YR, jakoś nie mogę się skusić, aby znowu spróbować...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie miałam niczego z YR

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja całkiem lubię te firmę. Pewnie dużo robi nęcący wygląd opakowań, bo tak jak napisałaś mają buble na które również trafiam, ale ceny są przystępne więc można wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam go, ale dużo dobrych recenzji o nim czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam do czynienia z tym peelingiem, ale widzę, że warto się z nim zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Koniecznie muszę to nabyc! Stopy latem są bardziej narażone na podrażnienia ze względu na klapki, sandałki i inne takie więc na pewno coś mi się przyda.

    Chętnie go sprawdzę na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej : )
    Lubie kosmetyki z Yves Rocher :) Uwielbiam perfum Evidence comme une, taki idealny na wiosnę, przeważnie dobre tusze mają i maseczki do twarzy :) a i żele pod prysznic cudownie pachną !

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnio zakochałam się w kosmetykach YS :) chętnie zakupię ten peeling i przetestuje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No tak do stóp to raczej konkretniejszy zdzierak jest potrzebny, a jak jeszcze pachnie lawendną-bardzo fajny.

    OdpowiedzUsuń
  14. pestki moreli powodują zmiękczenie naskórka, lawenda zaś ma działanie antyseptyczne no i ładnie pachnie! Może warto go wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę sobie kupić tej peeling, same pozytywne rzeczy o nim czytam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A swoją drogą.. dawno nie miałam kosmetyków o zapachu lawendy. :P

      Usuń
  16. też usze pomyśleć już o stopkach moich :) zapraszam do mnie i zachęcam do obserwowania :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo mnie drażni zapach lawendy:(

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za każdy komentarz
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam, spamu. Szczere opinie i sugestie są bardzo mile widziane.
Dziękuje za to, że jesteście i czytacie.