Zabiegi fryzjerskie typu "plex" w ostatnim czasie stały się bardzo popularne. Zdania na ich temat są podzielone. Jedni są zachwyceni uzyskanymi rezultatami, inni nie widzą żadnych zmian na swoich włosach. Dziś bliżej przyjrzę się nowości kosmetycznej. Mowa jest o innowacyjnym systemie regeneracji włosów Joanna Ultraplex dla włosów wymagających rekonstrukcji.
Lubię swoje włosy, lubię swoje fale, lubię swój puch na
głowie. Pewnie dla dlatego nigdy nie kusiły mnie zabiegi fryzjerskie typu
"plex". Mimo to w ostatnim czasie w moje rączki dostała się pewna
nowość kosmetyczna. Firma Joanna oferuje innowacyjny system regeneracji włosów
Ultraplex. Zestaw kosmetyków składa się z 4 produktów, a oparty jest na 5
krokach pielęgnacji suchych, zniszczonych, wymagających rekonstrukcji włosów.
System regeneracji, czyli krok 1 (aktywator), 2
(stabilizator) i 3 (regenerator). Celem aktywatora jest odbudowa mostków
dwusiarczkowych w strukturze włosa. Produkt w odpowiednich proporcjach
dodajemy do dowolnego kolorantu bądź rozjaśniacza, czyli farby do włosów i
farbujemy je w domowym zaciszu.
Po farbowaniu czas na krok 2, stabilizator. Jego zadaniem jest
wzmocnienie odbudowy mostków dwusiarczkowych w strukturze włosa.
Dodatkowo produkt zamyka łuski włosów. Nakładam go po farbowaniu. Krok 3 serum
odżywcze, regenerator. Kosmetyk aplikujemy na min. 10 minut przed myciem,
na wilgotne włosy. Przeznaczeniem regeneratora jest wzmocnienie i
przedłużenie uzyskanych efektów po zastosowaniu poprzednich produktów.
Mimo tego, iż nie farbuję włosów, to zdecydowałam się na przetestowanie 3
ostatnich kroków pielęgnacyjnych Ultraplex. Regenerator, szampon i odżywka.
Serum odżywcze stosuje według zaleceń producenta, dokładnie rozprowadzając
go na całej długości włosów. Posiada ono średnio gęsto konsystencję o
przyjemnym, delikatnym zapachu. Regenerator zmywam szamponem
utrwalającym i przedłużającym jego działanie. Włosy przed aplikacją
szamponu muszą być dobrze zmoczone wodą, w przeciwnym wypadku szampon
rozprowadzi się nierównomiernie. Warto podkreślić, iż kosmetyk nie
zawiera detergentów SLS i SLES, barwników i silikonów. Krok 5, czas na odżywkę.
Jej zadaniem jest przedłużenie i dopełnieni poprzednich zastosowanych
produktów.
Opisywana pielęgnacja jest dość złożona przez co może wydawać się, że włosy
mogą być obciążone, pozbawione objętości, przyklapnięte. Nic bardziej mylnego.
Po zastosowaniu kosmetyków Joanna Ultrapelx moje włosy stały się niesamowicie
miękkie, dociążone, puszyste, ale niespuszone. Ich rozczesywanie to sama
przyjemność. Grzebień, szczotka dosłownie suną po włosach. Są one wygładzone,
błyszczące, jedwabiste, nawilżone. Wszakże muszę zaznaczyć, iż świeżość włosów
jest delikatnie krótsza, szybciej się przetłuszczając. Nie są to typowe
produkty regeneracyjne, ale wizualnie poprawiające ich kondycję oraz
ułatwiające ich układanie. Wszystkie wymienione powyżej 3 kosmetyki doskonale się
uzupełniają. Przedłużają uzyskany efekt kuracji na włosach.
Ultraplex jest innowacyjną serią produktów dostępnych od niedawna na naszym
rynku kosmetycznym. Kosmetyki te mogą być stosowane przez posiadaczki włosów
wymagających rekonstrukcji, ale również przez osoby posiadające włosy nisko i
średnioporowate. Nie oczekujcie spektakularnych efektów końcowych. Jednak
stosunek ceny, do działania jest jak najbardziej zadowalający.
Zapraszam Was do śledzenia mojego profilu na Instagramie oraz FB.
JA własnie zapuszczam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam o tych produktach :) Fajnie, ze coś takiego wypuścili :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze boję się że jak kupię szampon lub coś z pielęgnacji włosów to będą po umyciu wyglądały jak bym ich wcale nie myła .
OdpowiedzUsuńwłaśnie widziałam w drogerii, że coś takiego wyszło :) muszę się bliżej przyjrzeć tej kuracji :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie kosmetyki. Lubię też tą firmę, więc pewnie się zdecyduję. :-) Pozdrawiam: http://codziennik-kobiety.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTak to prawda. Dobrze, że firma Joanna pomyślała o możliwości zastosowania kosmetyków typu "plex" w domu, domowym zaciszu.
OdpowiedzUsuńPolecam, tym bardziej iż kosmetyki te są w niskiej cenie.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie fakt, jak zadziałałaby na moich niskoporowatych włosach. Zimą często są przesuszone, może taka kuracja pomogłaby w walce z przesuszem spwoodowanym ciepłym powietrzem z kaloryferów i mrozem za oknem :C
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo ciekawa jak sprawdziłby się na moich włosach. Sporo już czytałam o tym zestawie i ogromnie mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt, lepszy niż po użyciu niejednej maski.
OdpowiedzUsuńNajpierw Olaplex, a teraz inne tańsze wersje - fajnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawią te cuda! Myślę, że zdecyduję się niedługo na ich przetestowanie ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, chyba wypróbuję na swoich kilku włoskach ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam już na innych blogach ten zabieg i muszę przyznać, że mocno kusi. Tym bardziej, że od ponad roku poddaję swoje loki zabiegowi "olaplex" u fryzjera. Dzięki temu są bardziej zdefiniowane i ładnie się układają. Ten z chęcią przetestuję dla porównania.
OdpowiedzUsuńmysle o czyms takim wlasnie
OdpowiedzUsuńKupiłam ostatnio, jedynie bez szamponu. Czekają na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować taki zabieg na swoich włosach
OdpowiedzUsuńCiekawe :P Muszę wypróbować na moich włosach :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię :*
http://paulaaamakeup.blogspot.com/