Jak rozczesać splatane włosy? To pytanie zdaje sobie prawie połowa z nas
każdego dnia po przebudzeniu się lub po umyciu włosów. Dziś przybliżę Wam kilka
sposób zapobiegania temu niechcianemu problemowi.
Rozczesanie splątanych włosów to niełatwe zadanie.
Szczególnie włosy suche, zniszczone, poddane drastycznym zabiegom fryzjerskim,
rozjaśniane, porowate są narażone na splątanie. Na głowie powstaje kilka
kołtunów, których rozczesanie sprawia duży kłopot. Jednak możemy zapobiec ich
powstawaniu. Kilka rad:
1. Rozczesz włosy przed ich myciem.
Prosta rada, ale jaka skuteczna. Wystarczy, że
rozczeszecie włosy przed ich myciem, a prawdopodobieństwo splatania włosów w
trakcie mycia stanienie się mniejsze.
2. Nawilżaj i odżywiaj.
Dobra maska, czy odżywka to podstawa każdej pielęgnacji
włosów. Włosy suche, zniszczone łatwiej jest ułożyć, rozczesać kiedy są
nawilżone. Nie plączą się, a grzebień czy szczotka suną po nich. Kosmetyki
zawierające silikony w składzie powinny poradzić w rozczesaniu kołtunów.
Okazuje się, że czasami silikony są przydatne.
3. Nie trzej włosów podczas ich mycia.
Włosy nie lubią być ocierane, tarte, szarpane, czy
szorowane. Włosy myjemy delikatnie.
Rozprowadzamy środek myjący po skórze głowy okrągłymi
ruchami, dzięki czemu zostaje wykonywany tzw. automasaż poprawiający ukrwienie
skóry głowy. Następnie przechodzę do mycia włosów na ich długości, delikatnie
wgniatając pianę w ich powierzchnię. Nie nakładamy szamponu bezpośrednio na
skórę głowy. Szampon ten powinien być zmieszany z wodą np. metodą kubeczkową
czy też najprostsze wymieszanie go w dłoniach z wodą.
Nie trzemy włosów ręcznikiem po ich myciu, to je osłabia,
niszczy i plącze!
4. Olejowanie włosów oraz metoda OMO zapobiega ich plątaniu.
Odpowiednia pielęgnacja włosów to klucz do ich piękna!
5. Spinaj włosy na noc.
Chroń włosy przed uszkodzeniami mechanicznymi. Sądzę,
że najbardziej niszczą mi się włosy przy karku, oraz w okolicach uszu. To w
tych miejscach dochodzi do najczęstszych tarć włosa a ubraniem, a poduszką itd.
Podczas snu moje włosy musiały strasznie ocierać się o poduszkę, kołdrę czy
prześcieradło. Budziłam się rozczochrana, a włosy były splątane.
Wybrałam dwie najwygodniejsze dla mnie formy związywania
włosów przed snem: koczek lub warkocz. Które upięcie wybieram
częściej?
Zdecydowanie koczek, ponieważ jest szybszy. Włosy
delikatnie, luźno upinam na czubku głowy. Do tej pory koczek jeszcze się nie
rozplatał. Jego minusem jest szybsze przetłuszczanie się włosów na czubku
głowy.
Moja "senna fryzura" powstaje tuż przed snem.
Wiążę rozczesane, suche lub delikatnie wilgotne włosy. Jeśli zwiążę wilgotne to
rano delikatnie falują się.
6. Jak rozczesuje splątane włosy?
Strasznie nie lubię dźwięku "pękających" włosów
podczas rozczesywania.
Włosy dziele na pasma, rozczesywanie zaczynam
od końcówek a następnie przechodzę do wyższych partii. Najpierw przeczesuje
je palcami - o ile jest to możliwe, później stosuje grzebień z z
szeroko rozstawionymi ząbkami i rozczesuję końcówki. Dopiero teraz
mogę użyć szczotki.
Wszystkie te czynności wykonuje po uprzednim
nałożeniu treściwej maski czy "dobrej" odżywki.
Szczotki, które aktualnie używam to Tangle Angel.
Posiadam je w dwóch wersjach. Większa Tangle Angel Xtreme przeznaczona do
włosów wymagających, fal i loków. Mniejsza to klasyczna Tangle Angel w odcieniu fuksji skierowana do dla włosów normalnych, cienkich bądź
delikatnych.
Obie szczotki są bardzo lekkie, dobrze leżą w dłoni, a
dodatkowo posiadają piękny design. Dostępne są w szerokiej gamie kolorystycznej
w sklepie jpcosmetics.pl.
Ząbki w szczotkach posiadają ten sam układ. Wykonane
są z elastycznego, miękkiego tworzywa. Zostały rozmieszczone tak, aby
skutecznie, szybko, a jednocześnie delikatnie rozczesywały nawet najbardziej
splątane włosy. Nie są bardzo ostre, więc prawdopodobieństwo uszkodzenia skóry
głowy jest niewielkie.
Szczotki Tangle Angel bardzo dobrze rozczesują włosy.
Jednak częściej sięgam po mniejszą szczotkę z tego względu, iż jest
wygodniejsza.
Wszystkie te kroki praktykuje od dawna. Są one proste,
banalne a jakże skuteczne. Warto pamiętać, iż kluczem do posiadania pięknych i
zdrowych włosów jest ich odpowiednia pielęgnacja. A jak Wy dbacie o swoje
włosy?
PS Pamiętajcie o konkursie! Na zgłoszenia czekam do poniedziałku!
Powiem ci, że strasznie mnie kuszą takie szczotki.
OdpowiedzUsuńSą godne uwagi, daj znać czy skosiłaś się na nie ;)
UsuńSzczotka jest super:) Muszę sobie taką sprawić, aby mieć ją w domu. A TT Compact w torebce. Zawsze czeszę włosy przed umyciem:)
OdpowiedzUsuńAkurat te wersje Tangle Angel nie nadają się do torebki, a szkoda bo są lekkie i podręczne.
UsuńJestem bardzo ciekawa tej szczotki, może się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam związywać włosy na noc, ale dla mnie jest to mega niewygodne. Szczotka fajna. Ja mam tradycyjną TT i nie wyobrażam sobie bez niej rozczesywania.
OdpowiedzUsuńPoczątkowo i ja miałam z tym problem, jednak jest to kwestia przyzwyczajenia. Moje włosy strasznie się plątały podczas snu, ocierając się o poduszkę. Luźny koczek stał się dla mnie zbawieniem ;)
UsuńZawsze rozczesuję włosy na mokro i nigdy nie rezygnuję z odżywki :) :)
OdpowiedzUsuńJa od pewnego czasu rozczesuję włosy tylko palcami, po spłukaniu odżywki, bo nawet najlepszą szczotką tylko je wyrywam :/ wiąże się to z tym, że nie mogę ich rozczesać na sucho, bo są kręcone, rozczesywanie włosów to chyba mój największy problem w całej pielęgnacji..
OdpowiedzUsuńMoje są falowane, dobra odżywka, grzebień ze szerokimi ząbkami i pojechał ;)
UsuńDokładnie, dobra odżywka to podstawa :D
UsuńNie potrafię spać w związanych włosach, później boli mnie głowa, nie wiem dlaczego. Porady pewnie kiedyś wykorzystam:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne sposoby :D Często zapominam o rozczesaniu włosów przed myciem :P
OdpowiedzUsuńPrzecudne są te szczotki <3
OdpowiedzUsuńU mnie niestety takie "senne" fryzury się nie sprawdzają, bo włosy mam tak podatne, że potem nie mogłabym już ich rozpuścić ;( Szczotkę TA mam w wersji Classic i uwielbiam od pierwszego użycia. U mnie przebiła Tangle Teezer ;)
OdpowiedzUsuńdla ksiezniczek):
OdpowiedzUsuńJa mam tangle teezer od kilku lat, ale myślę, że nie długo będę musiała ją zmienić. Mam grube, gęste i długie włosy, lekko falowane, suche z tendencją do plątania się. Czy tangle angel sobie poradzą?
OdpowiedzUsuńtak się czaję na tę szczotkę i ciągle jej nie kupiłam :) może na urodziny :)
OdpowiedzUsuńSzczotki Tangle Angel to kolejny hit blogosfery. Chce ją :)
OdpowiedzUsuń:*
ja mam zawsze problem z rozczesaniem swoich włosów, ale jakoś sobie muszę radzić :D a szczotki piękne <3
OdpowiedzUsuńTangle Angel nie miałam
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się grzebień z szeroko rozstawionymi ząbkami albo szczotka Tangle Teezer. :-)
OdpowiedzUsuńJa osobiście polecam odżywki, które ułatwiają rozczesywanie włosów. Psikam taką odżywką lekko wilgotne włosy i właściwie wystarczy jak przeczeszę je palcami :P
OdpowiedzUsuńwszystko stosuje oprocz olejowania :)
OdpowiedzUsuńDbam o włosy w podobny sposób co Ty, tylko szczotki mam inne. Ale nie ukrywam, że Tangle Angel są na mojej liście zakupów :)
OdpowiedzUsuńRzeczowo napisane. Olejowanie faktycznie fajnie uelastycznia i sporo ułatwia. Moje włosy czasami i po masce trudno rozczesać, dlatego w obwodzie zawsze mam odżywkę w sprayu. Bo też nie znoszę odgłosu szarpania :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wole szczotkę TT a dla ułatwienia rozczesywania stosuję spray Wax Pilomax. Taki zestaw sprawdza się u mnie w 100%
OdpowiedzUsuńfajoska :)
OdpowiedzUsuń