Ubiegły rok miał dwie odsłony - lepszą i gorszą. Pierwsza
połowa roku (ta gorsza) nie była dla mojego bloga łaska, a to ze względu na
natłok pracy zawodowej, kończącą się podyplomówkę, pisanie pracy dyplomowej, do
tego brak czasu i motywacji do tworzenia postów, czy rozwijania strony.
Wszystko zmieniło się z nadejściem maja i tu rozpoczął się lepszy czas dla
mojego bloga. Powróciła motywacja, zapał i chęć do pracy, poprawiły się
statystyki, podszkoliłam się w fotografii, zaczęłam więcej pracy wkładać w moją
stronę internetową i portale społecznościowe. Patrząc z kosmetycznej
perspektywy na bloga to widać, że w 2015 roku zaczęłam bardziej interesować się
kolorowymi kosmetykami. Owszem pielęgnacja jest dla mnie ważna i zawsze będzie,
ale kolorówka szczególnie w ostatnim czasie wzbudziła we mnie ciekawość i chęć
zgłębiania wiedzy makijażowej.
Dziś zapraszam Was na post podsumowujący i wyłaniający
najlepsze kosmetyki kolorowe - ulubieńcy 2015 kolorówka.
W ubiegłym roku udało mi się odkryć dwa podkłady, które podbiły
moje serce i na długo zagoszczą w mojej toaletce.
Pierwszy z nich to Max
Factor, Facefinity All Day Flawless 3 - in - 1 Foundation Podkład do twarzy 3 w
1. Za co tak go polubiłam? A mianowicie za to, że jest: długotrwały, nie ściera
się, nie waży na mojej skórze, utrzymując pełen mat przez 6-7 godzin. Nie jest
to podkład mocno kryjący, a wręcz przeciwnie powiedziałabym że ma krycie
średnie w kierunku słabego. Konsystencja jest jednocześnie treściwa i lekka,
która bardzo szybko zastyga na twarzy. Podkład nie tworzy tzw.
"maski", a ładnie stapia się ze skórą. Osoby posiadające cerę
mieszaną, tłustą, osoby które nie potrzebują krycia powinny być z niego
zadowolone.
Drugim odkryciem jest Astor Perfect Stay, 24H
Foundation + Perfect Skin Primer, podkład do twarzy i baza 2 w 1. Produkt
dostępny jest w 6 odcieniach. Oczywiście dla mnie odpowiednim kolorem jest
ten najjaśniejszy, który jest zachowany w tonacji beżowej. Krycie
podkładu jest dobre. Kosmetyk bez problemu poradzi sobie ze zakryciem drobnych
wyprysków. Utrzymuje się na twarzy około 8-9 godzin, a do tego jest dość
tani. Astor Perfect Stay kosztuje w cenie promocyjnej około 25-28
zł.
Od jakiegoś czasu regularnie używam pudru brązującego.
Delikatnie "omiatam" nim twarz nadając mojej skórze zdrowy wygląd -
skóra jest "muśnięta słońcem".
Puder brązujący 103 Golden Rose posiada dość ciepłe
brązowe tony, nie jest pomarańczowy. Ogromną zaleto pudru Bronzing Terra Powder
Golden Rose jest trwałość. Nakłada się równomiernie, nie robi plam. Dodatkowo
posiada filtr przeciwsłoneczny SPF 15, który chroni przed szkodliwym działaniem
promieni słonecznych. Recenzja TU <KLIK>.
Ulubiony róż to MAC Powder Blush w odcieniu Cubic. Lubię
ten róż za przede wszystkim trwałość i unikatowość. Kolory jest oferuje MAC
jest niepowtarzalna. Cubic to odcień uniwersalny, który pasuje do każdego
makijażu. Jest to połączenie beżu, brązu z bardzo delikatnym różem. Wykończenie
różu jest typowo matowe.
Tusz, który zasługuje na wyróżnienie to Eveline,
Volume Celebrity. Kosmetyk bardzo ładnie rozdziela rzęsy
i delikatnie je wydłuża. Nie kruszy się, posiada ładny odcień czerni.
Jest to tani i dobry produkt, który nadaje naturalny efekt.
Zakocham się w mgiełkach Bath & Body
Works. Mgiełka to lekka forma perfum, którą możemy aplikować zarówno na ciało,
czy ubrania. Zapach Pink Chiffon to połączenie świeżości i słodyczy. Początkowo wyczuwamy delikatną woń, lecz po chwili zapach ten staje się mocny,
wyraźny o przeważającej nucie słodyczy. Jego główne nuty
zapachowe stanowią: czerwona gruszka, waniliowa orchidea i łagodne
piżmo. Jedyny minus tego produkty to cena.
Na koniec kilka słów o mojej ulubionej konturówce do ust.
Odnalazłam idealną kredkę, która posiada idealny odcień, a do tego kosztuje
kilka złotych. Mowa jest o Golden Rose Classics Waterproof Lipliner.
Wodoodporna kredka do ust utrzymuje się na ustach do 4-5 godzin,
o ile nic nie jem, ani nie pije. Konturówka oczarowała mnie swym kolorem. Dla
mnie jest to doskonałe połączenie zgaszonego różu z beżem -
bardzo naturalny odcień.
Golden Rose Classics Waterproof Lipliner w odcieniu 322
często gości na moich ustach. Idealnie pokrywa całe usta, jest
dobrze napigmentowana, kremowa.
Na zdjęciach zabrakło ulubionego rozświetlacza oraz
pomadek.
My Secret, Princess Dream, Face Illuminator Powder
rozświetlacz do twarzy w kamieniu, to kosmetyk bez którego nie wychodzę z domu.
Jest to doskonały przykład taniego, a jakże dobrego kosmetyku. Rozświetlacz
jest bardzo dobrze rozdrobiony. Nie znajdziemy w nim brokatu. Nadaje on piękną
taflę. Jego kolor to połączenie beżu z odcieniem szampana. Produkt jest długotrwały,
utrzymuje się na skórze cały dzień. Sądzę, że jego opakowanie starczy mi na
najbliższe dwa lata bardzo częstego stosowania.
Nie byłam fanka matowych pomadek do ust, właściwie nie
byłam fanką żadnych pomadek. Do pomadki trzeba dorosnąć i wiecie... chyba
dorosłam. Aktualnie nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez pomalowanych ust.
Golden Rose, Velvet Matte Lipstick matowa szminka do ust zmieniła moje zdanie,
zakochałam się matach. Jest tania i dobra. Kolor utrzymuje się na ustach kilka
godzin, gama kolorystyczna jest bogata więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Jeśli szukacie idealnego połączenia kosmetyków, które są
tanie i dobre, to zachęcam do sprawdzenia i przetestowania mojej
propozycji. Owszem w zestawieniu znalazły się i droższe kosmetyki, lecz i te warte są swojej ceny. Dla mnie są to produkty, które zrewolucjonizowały mój makijaż w
2015 roku.
Miłego wieczoru
Już tyle dobrego się naczytałam o tych pomadkach z GR, że coraz ciężej jest mi wytrwać w postanowieniu bezzakupowym:D
OdpowiedzUsuńhah jest trudno wytrwać w takim postanowieniu, ja również wiele raz mówiłam sobie "nic nie kupuje, bo przecież tyle tego mam" jednak po jakimś czasie dochodziłam do wniosku, że jednak "ten produkt przydałby mi się, ma takie piękne opakowanie, śliczne pachnie, czy ma niepowtarzalny kolor" zawsze znajdzie się jakiś argument do zakupu
UsuńNiestety nie znam żadnego z nich :(
OdpowiedzUsuńBardzo kuszą mnie kosmetyki z GR, ale w moim mieście jest bardzo niewielki wybór :/
OdpowiedzUsuńzajrzyj na stronę internetową GR, tylko uważaj bo możesz się tam zatracić :P
UsuńTusz firmy Eveline mnie zaciekawił. Chyba go wypróbuję!
OdpowiedzUsuńZnam jedynie konturówki z GR ;)
OdpowiedzUsuńOj, kolejna pozytywna opinia o pomadkach GR, sprawia że jestem coraz bliżej jej kupienia
OdpowiedzUsuńJa ogóle tusze Eveline bardzo lubię, miałam kilka i na żaden nie mogłam narzekać :)
OdpowiedzUsuńsą tanie i dobre, ogólnie nie inwestuje w tusze ponieważ moje rzęsy są mało wymagające, więc nie widzę sensu w przepłacaniu i kupowaniu mega drogich maskar
UsuńUwielbiam ten tusz :)
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać ale żadnego z tych kosmetyków nie miałam :/
OdpowiedzUsuńWybacz, ale w tle jednego zdjęcia jest marynarka - wyczuwam że bardzo ładna :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, błękitna marynarka idealny kontrast do różowego tła ;)
UsuńMuszę wypróbować tych matowych pomadek :)
OdpowiedzUsuńKurka pokusiłabym się na te mgiełki, poszukam, w jakich cenach one oscylują :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szminki z Golden Rose i też polecam podkład z MaxFactora :)
OdpowiedzUsuńpodkład Max Factora jest dla mnie bardzo dobry, fajna jest kolorystyka która jest jasna jak na drogeryjne produkty
UsuńI w końcu ja stałam się szczęśliwą posiadaczką pomadek GR! ♥ To była miłość od pierwszego pomalowania! :D Podczas ostatniej wizyty w Galerii Warmińskiej kupiłam dwie pomadki. Zdecydowałam się na jeden codzienny odcień (nr 02), z drugim zaś zaszalałam (04), ale kolory są obłędne. I ta trwałość... :)
OdpowiedzUsuń02 mam i ja, fajny, delikatnie pudrowy róż, z domieszką fioletu ;)
Usuńtak jak już pisałam na Instagramie, uwielbiam ten podkład :)
OdpowiedzUsuńrozświetlacz to faktycznie cudo, ostatnio kupiłam :)
OdpowiedzUsuńNie znam Twoich ulubieńców.
OdpowiedzUsuńTen tusz Eveline lubię, chociaż dla mnie lepszy jest Volumix Fiberlast w złotym opakowaniu również tej marki. :)
OdpowiedzUsuńmam ten puder z GR i całkiem całkiem się u mnie sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńa ja poprosze rozwinac temat przeszkoliłam sie z fotografii:)
OdpowiedzUsuńMatowe pomadki Golden Rose Velvet Matte to moi ulubieńcy - nie zawodni :)
OdpowiedzUsuńSpośród kosmetyków, które pokazałaś mam również Astor Perfect Stay jednak u mnie spisuje sie dobrze, ale to nie jest do końca "to", przez różowe tony nie jest dla mnie ideałem :)
Tusz od Eveline jest świetny - trwały i pięknie naturalnie rozdziela rzęsy :)
ja też uwielbiam podkłąd astora i tusz eveline :)
OdpowiedzUsuńŻałuję tylko, że drogeryjne podkłady są dla mnie za ciemne :(
OdpowiedzUsuńczęsto miewam ten sam problem, może nie jestem porcelanowa, lecz moja karnacja jest dość jasna i ciężko jest mi odnaleźć odpowiedni kolor
UsuńRozświetlacz My Secret to mój hit <3
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś kupić mgiełki Bath & Body Works.
OdpowiedzUsuńpolecam, nie jest tania, lecz warta swojej ceny - jest trwała i do szeroki asortyment o obłędnych zapachach, często są objęte rożnymi weekendowymi zniżkami
UsuńZ całego zestawienia znam tylko matowe szminki Golden Rose. Przedtem w ogóle nie używałam pomadek. Później kupiłam jedną, drugą i się zaczęło :-) Chyba też do nich dorosłam.
OdpowiedzUsuńhah znam to, pomadki te uzależniają :P
Usuńświetny blog !!
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego raczkującego bloga, również o kosmetykach http://fashionandbeautyzuu.blogspot.com
Dużo osób chwali ten tusz Eveline, a ja kupiłam go dwa razy i szybko wylądował w koszu, bo osypywał się niemiłosiernie. Chyba mam do niego pecha. Za to mgiełki B&BW też lubię, szczególnie Paris :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie znam wielu z nich, co najwyżej rozświetlacz z My Secret ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam podkładu z mac factor, ale dobrałam sobie zły odcień i w chwili obecnej przerzuciłam się na revlon. Może jeszcze kiedyś do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione konturowki GR <3
OdpowiedzUsuńPomadki velvet matte od GR lubię, rozświetlaczem jestem zachwycona, konturówki GR ( w roli pomadek) dopiero odkrywam. Nie mam [jeszcze?] nic marki MAC, a tego podkładu Astor używałam w roku 2014 i bardzo mi się wtedy podobał, teraz się na mnie warzy...
OdpowiedzUsuńw mgiełkach BBW bardzo nie podoba mi się jedno -ich cena... :)
OdpowiedzUsuńflakon tych perfum wygląda zachwycająco ;)
OdpowiedzUsuńnie znam nic, ale w sumie będe teraz wiedzieć na co się skusić przy zakupach :3
OdpowiedzUsuńWitam w jakim odcieniu masz podkład MaxFactor i czy jest w tonacji bezowej?
OdpowiedzUsuńsuper podsumowanie, chyba sie pokusze o zakup mgielek zapachowych :)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam ten tusz jest tani a robi cuda! Pozdrawiam i zapraszam do mnie www.makeup95.blox.pl ! :*
OdpowiedzUsuńNo fotografię i grafikę faktycznie masz bardzo ładną :) Gratulację motywacji i rozwoju bloga oraz fantastycznych przeżyć w testowaniu kosmetyków :) Ja swoje podsumowanie zrobiłam 1,5 miesiąca temu, ale miło sobie znów odświeżyć temat podsumowań :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny i zachęcający blog:) A co do konturówek oraz pomadek z GR również gorąco polecam, są świetne!
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Może obs za obs?
OdpowiedzUsuńinspogirl.blogspot.com
Kosmetyki GR odkryłam, będąc dłużej w Turcji i chyba nie ma kosmetyku tej firmy, którego bym nie poleciła :) oprócz tych wymienionych przez Ciebie warte wypróbowania są tusze do rzęs oraz lakiery do paznokci ;)
OdpowiedzUsuńja jestem zakochana w kolorówce Golden Rose, trwała a do tego tania!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie! :)
zapraszam do mnie www.kolekcjakosmetykow.blogspot.com
OdpowiedzUsuńIle ciakwych produktów! Tez pomysle o poscie z ulubieńcami: )
OdpowiedzUsuńTrochę odbiegam od tematu ale moim ulubieńcem w poprzednim roku była firma biovax. Ich kosmetyki są świetne jakościowo a moje włosy je pokochały.
OdpowiedzUsuń