1 października idąc do koleżanki na kawę, przyszedł mi do głowy ciekawy pomysł "a może tak skrócić włosy?" I stało się odnalazłam fryzjera, który od reki podciął moje zniszczone, rozdwojone, połamane i suche końce. Czasami człowiek ma najdziwniejsze pomysły, w najmniej oczekiwanym momencie.
Nie był to przypadkowy fryzjer, mianowicie jakieś 2 lata temu ścinałam włos u tej samej osoby. Pamiętam, że byłam bardzo zadowolona z pracy jaką wykonała Pani fryzjerka. Zdecydowałam, że odwiedzę ją ponowie. Moja Aktualizacja włosów opierać się będzie na wrażeniu po wizycie w salonie Glamour w Olsztynie.
Więc zasiadłam na fotel fryzjerki. Poprosiłam o proste cięcie z tyłu i delikatne cieniowanie z przodu. Fryzjerka zwilżyła włosy. Co ważne zwilżyła włosy od połowy, dlaczego? Kręcone, falowane włosy namoczone od nasady, a następnie ścinane stracą jeszcze bardziej na długości. I tu pojawia się pierwszy plus Pani fryzjer. Ustaliłyśmy ile cm ścinamy, następnie wyjęła srebrne, ostre nożyczki i zaczęła ciąć. Na podłogę upadało pasmo po paśmie moich włosów. Miło, że fryzjerzy odchodzą od brzytew, a powracając do starych, dobrych nożyczek. Fryzjerka była bardzo skrupulatna, dokładnie wykonywała swoją pracę, robiła to z pasją. Wysuszyła włosy, wyciągnęła je na szczotce i dalej dopieszczała mój wygląd. Powiem szczerze, że zaczęło mi się dłużyć na fotelu w końcu czekała na mnie kawa i ciastko, dlatego zasugerowałam iż "dobrze jest, wystarczy już tych poprawek". Chciałam opuścić fotel. Jakie było moje zdziwienie kiedy z uśmiechem na twarzy fryzjerka oznajmiła mi, że ona wie co jest dobre dla moich włosów, jak powinny być ścięte i jak mają wyglądać. Odpowiedz ta usatysfakcjonowała mnie do końca i cóż musiałam grzecznie siedzieć. Pani ukończyła swoje dzieło. efekt kocowy macie poniżej. Fryzura ta kosztowała mnie 25 zł.
Byłam bardzo zadowolona z uzyskanego efektu. Pozbyłam się zniszczonych po lecie końcówek, a dzięki wyciągnięciu włosów na szczotce można dokładnie zauważyć mój odrost. Pomalowane końce wtopiły się w mój naturalny odcień, przypominając ombre. Teraz włosy lepiej się rozczesują, nie plączą się są sypkie.
Po umyciu włosy delikatnie pofalowały się na całej długości, nabrały objętości. Jedynie delikatnie wycieniowane włosy z przodu muszę ułożyć z pomocą prostownicy.
Moja aktualizacja włosów jest prosta, napisana bardzo spontanicznie. Tak, jak zdjęcia które powstały bez przygotowania, bez oprawy, bez makijażu. O! Właśnie taka jestem. Zmiany czasami są potrzebne.
PS Przypominam o trwającym konkursie na moim blogu.
Do wygrania są kosmetyki marki Organique
LINK macie TU <KLIK>.
Miłego dnia
Miłego dnia
Podcięcie spore, ale na pewno bardzo potrzebne. Myślę o tym samym, bo co z długich włosów, ale zniszczonych.
OdpowiedzUsuńkażdego roku po lecie moje włosy są dość radykalnie ścinane, tak właśnie postępuje od jakiś 5 lat
Usuńkażde włosy muszą być odpowiednio zadbane inaczej marnie się prezentują i zamiast zachwycać, to straszą :P
Włoski wyglądają super. Twoja obecna długość jest moją wymarzoną :)
OdpowiedzUsuńJa również ostatnio wpadłam na genialny pomysł ścięcia, i prawie włosów nie mam :)
OdpowiedzUsuńjejciu to się nazywa radykalne cięcie, u mnie było z czego ciąć i chciałam je tylko skrócić
UsuńTeż bym musiała tyle podciąć ;)
OdpowiedzUsuńLekkie podcięcie włosów to zawsze dobry pomysł :) Szczególnie po lecie :)
OdpowiedzUsuńMasz rację z tą brzytwą. Raz miałam włosy ścięte tym narzędziem i nie wspominam tego dobrze. Słabe cieniowanie, a końcówki po prostu połamane. Co do Twoich włosów, to faktycznie wyglądają jakbyś miała ombre. Ślicznie wyglądają. A Pani Fryzjerka zrobiła dobrą robotą. W dodatku w fajnej cenie :)
OdpowiedzUsuńsądzę, że 25 zł to niewielka cena za skrócenie i wymodelowanie włosów w Olsztynie, do tej pory płaciłam miedzy 35, a 50 zł, ja również unikam cieniowania brzytwą jest to takie zło dla włosów
UsuńPiękne są ;)
OdpowiedzUsuńBardzo korzystna zmiana - włosy nadal są długie, ale o ile lżejsze i zdrowsze :) Raz na jakiś czas podcięcie końcówek jest zbawienne :) Osobiście myślę teraz o wycieniowaniu swoich :)
OdpowiedzUsuńto było spore podcięcie końcówek, tak masz rację raz na jakiś czas warto to zrobić, włosy wyglądają o niebo lepiej ;)
UsuńBardzo ładne cięcie ;)
OdpowiedzUsuńOdważnie! :) Ale ładnie!!
OdpowiedzUsuńwłoski wyglądają co najmniej cudownie :D i super, że jesteś zadowolona z pracy fryzjerki :)
OdpowiedzUsuńodnaleźć dobrego fryzjera to trudne wyzwanie ;)
Usuńmają swietny kształt :)
OdpowiedzUsuńpatrząc na zdjęcia przypomina mi literkę "U"
UsuńPiękne ombre i cięcie również super;) do tego ta gęstość ahh
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy - po wizycie u fryzjera wyglądają tak zdrowo i lekko. Bardzo korzystna zmiana!
OdpowiedzUsuńPięknie! :) Ja zawsze trafiam na fryzjerów-kaleki, którzy obcinania uczyli się chyba na owcach. :( Miałam z odrostów podobny efekt ombre, ale niestety pani mi ścięła je - zadecydowała za mnie, stwierdziła, że "przecież wcale nie chciała pani mieć już ombre". :O
OdpowiedzUsuńwspółczuje, najwidoczniej była to osoba, która nie dbała o to aby klient wyglądał dobrze, nie wiedziała co jest dla niego odpowiednie, powinna wyjść z inicjatywą i zapytać się skoro nie wiedziała co zrobić z odrostem, zaproponować "jakieś' rozwiązanie
UsuńWyglądają genialnie. I jakie zdrowe i nieprzerzedzone końce!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają Twoje włosy! :) Widać, że fryzjerka się postarała :)
OdpowiedzUsuńJa po lecie też zawsze obcinam końcówki ;)
Dużo zostały skrócone ale wyglądają na zdrowe mocne i grube dzięki temu :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę się wybrać na podcięcie końcówek,obcięte wyglądają zdecydowanie zdrowiej :)
OdpowiedzUsuńpiekne wlosy a ja nie wiem czy farbowac czy nie
OdpowiedzUsuńZmiana na wielki plus :)
OdpowiedzUsuńświetnie cięcie! :) mnie też kusi troszkę odważniejsze ścięcie końcówek...może po nowym roku :)
OdpowiedzUsuńCudowne włoski masz, kolor zazdroszczę ach <3 Tez się chyba zdecyduje na podcięcie zatem :)
OdpowiedzUsuńŁadne włosy, Twoja długość po skróceniu jest nieosiągalna dla mnie na moich wiecznie suchych jak siano włosach... i w ogóle ładna jesteś :)
OdpowiedzUsuńładny kształt cięcia :)
OdpowiedzUsuńZawsze boję się wizyty u fryzjera, bo nigdy nie wiem co mnie czeka :)
OdpowiedzUsuńZmiana na plus :)) Masz bardzo naturalne ombre. Pozdrawiam i ślę buziaczki :***
OdpowiedzUsuńPozytywna zmiana :-)
OdpowiedzUsuńZmiany są potrzebne i moim końcom również przydałoby się małe cięcie.
OdpowiedzUsuńJa też dużo lepiej wychodzę na takiej spontanicznej wizycie u fryzjera, niż skrupulatnie zaplanowanej :) Piękne masz włosy! Mam nadzieję, że i ja kiedyś doczekam takiej długości. Marzy mi się warkocz :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Piękne masz włoski, ja też nie tak dawno byłam podciąć końcówki u fryzjera, po takim cięciu od razu czuć pod palcami, że włosy stały się jakby gęstsze :)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywna zmiana.
OdpowiedzUsuń:*
dużo obcięłaś! ale teraz dużo lepiej wyglądają, tak zdrowo, no i oczywiście modny kolorek, nie widać że to odrost, tylko tak jak napisałaś, wygląda jak celowo zrobione ombre;) Kiedyś w Tinie- salon fryzjerski w Warszawie - robiłam podobne kolory, ale trzeba było nałożyć dwie farby.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszło! :)
OdpowiedzUsuńPiękne gęste włosy.
OdpowiedzUsuńhttp://drhair.pl/
Pięknie wyszło ! :) ostatnio również byłam na wizycie u mojego dobrego fryzjera z Warszawy http://patrykzawadzki.com i zmieniałam diametralnie fryzurę z długich na bardzo krótkie i jestem zadowolona z efektu.
OdpowiedzUsuń