14:03

Inna odsłona sławnego Latte


Robiąc zakupy jakiś czas temu na Allegro znalazłam w ofercie pewnego sprzedawcy szampon Latte marki Kallos. Przyznam szczerze, że ten produkt baaaardzo mnie zaciekawił i jeszcze baaaaaaaardziej zaczął kusić. Myślałam, że skoro maska Latte okazała się być genialna to może szampon też będzie taki? Kupiłam. 
Dziś podzielę się z Wami moją opinią na jego temat.






Co o produkcie pisze sam producent?

"Zalecany do włosów suchych, łamiących się oraz poddanych obróbce chemicznej. Dzięki zawartości pielęgnującej proteiny mlecznej wzmacnia strukturę włosów."

Opakowanie:
Szampon znajduje się w dużej, plastikowej butelce o pojemności 1l. Butla jest bardzo nieporęczna, niewygodna. Ciężko jest ją utrzymać ze względu na jej kształt jak również szczególnie na początku stosowania ze względu na ciężar. Konsytuacja ma barwę mleczną i jest dość gęsta jak na szampon. Zapach nie jest tak śliczny jak w przypadku maski Latte o której pisałam TU. Jest on słodki przy czym bardziej mdlący. Produkt jest wydajny, bardzo dobrze się pieni. Nie uczulił mnie. Cena szamponu wynosi ok. 10 zł. a co do dostępności to podobno dostępny jest w Hebe lub też na Allegro - tak było w moim przypadku.





Działanie:
Długo się zastanawiałam co mam tu napisać, ponieważ nie jest on taki fajny jak się wydaje. 
Szampon dość dobrze czyści włosy, za to bardzo dobrze się pieni. Podczas mycia robi z włosów sianko, nawet wydaje mi się że je trochę wysusza. Po myciu włosy strasznie trudno się rozczesują. Zapach niby słodki cukierkowo-mleczny ale jak dla mnie jest mdły. Nie utrzymuje się ona długo na włosach.

Nie wiem czy jest to wina tego szamponu czy też nie, ale na moim skalpie pojawiły się malutkie, drobne białe kropeczki - jest to coś co zauważyłam pierwszy raz na mojej głowie i przyznam się, że jestem w szoku.


Skład:



Hydrolizowana proteina mleka faktycznie występuje w składzie, lecz jest ona na dość dalekiej pozycji. 

Skoro kupiłam ten szampon to muszę go zużyć, choć tu już niekoniecznie jako produkt do mycia włosów. Może dodam go do prania ;) i może w nowej roli spisze się lepiej. 

Jest to produkt tani, wydajny i nic więcej... więc szkoda nawet tych 10 zł. na niego. Szkoda, że szampon Kallos, Latte Shampoo nie spisał się tak jak jego siostra moja ukochana maska. jest to taki dużżży bubelek w mojej łazience, który zajmuje baaaardzo dużo miejsca.


A może znacie ten produkt? Jeśli tak to jakie jest Wasze zdanie na jego temat?
Mam jeszcze jedno pytanie, może polecicie mi jakiś dobrze oczyszczający szampon?


Miłego dnia ;)

PODPIS

34 komentarze:

  1. dobrze,że tu wpadłam, bo sama przymierzałam się do wypróbowania tego cyka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie kosmetyki też trzeba sprawdzać, chociażby po to żebyśmy wiedzieli czego nie używać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy4/20/2013

    nie kupilabym tego, ze wzgledu na to ze nienawidze zapachu maski, nawet bardziej niz nienawidze, jestem na ten zapach uczulona :D ale nie mam co zalowac w takim razie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy4/20/2013

    jak dla mnie skład dość odpychający :( zostaję wierna dzieckowemu BD:)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie niestety nie ma drogerii Hebe

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak bym chciała,by w pobliżu była drogeria Hebe

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałam go w małej drogerii:)

    OdpowiedzUsuń
  8. A o szamponie to nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. pierwsze słyszę :p o maseczce się naczytałam ,ale nie kupiłam, bo się boję - moje włosy nie lubią masek ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. tego nie miałam, ale używałam szamponów Kallos, sporo dosyć, dobrze myły, łupieżu nie było ani nic.. lubiłam je.
    A miałam wersje: jajeczną, migdałową i brzoskwiniową

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam marki wcale i raczej szybko się nie skuszę, tym bardziej na taki szampon...

    OdpowiedzUsuń
  12. Czyli nie ma tak dużo ochów i achów a szkoda ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. oj nie, jak lekko wysuszka to koniec, moje włosy ostatnio też podejrzanie suche się zrobiły

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie używałam tego szamponnu, ale skład ma słaby, rzeczywiście. Na pierwszych miejscach ma same detergenty i substancje spieniające.
    Maska, to prawda- genialna.
    A co do białych kropeczek- mam wrażenie, że coraz więcej osób się na nie skarży. Ja też jeszcze niedawno z nimi walczyłam, ale już wygrałam.
    Co do silnie oczyszczających szamponów to moim ulubionym jest Farmona z miłorzęba japońskiego- przepięknie pachnie, ma krótki i treściwy skład, jest wydajna, jeśli uzywasz raz na tydzień bądź dwa, tania no i czyści.

    OdpowiedzUsuń
  15. taki sławny, a ja o nim nie słyszałam, hmm...

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam tego szamponu, ale za to maskę Kallos Latte bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  17. dobrze wiedzieć, że nie warto, bo pewnie też bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie widziałam nigdy wcześniej tego szamponu, ale dobrze wiedzieć, że to bubel. A maska rzeczywiście jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj ja szukam właśnie coś co nie zrobi mi po myciu siana na głowie. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  20. Taki fajny, ale nie do końca:) chyba zostanę przy odżywce:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zastanawiałam się nad zakupem tego szamponu, skoro maska okazała się być jedną z moich ulubionych. Ale po Twojej opinii rezygnuję z zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  22. Butla faktycznie wygląda na bardzo nieporęczną :/

    OdpowiedzUsuń
  23. dobrze wiedzieć, bo ostatnio właśnie zastanawiałam się nad tym szamponem :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dlatego ja pozostanę tylko przy masce latte - to mi w zupełności wystarcza :D
    poza tym ta butelka wygląda mega nieporęcznie! widziałam ją w Hebe - nigdy w życiu takiego kolosa-jak to unieść podczas aplikacji na włosy? Chyba że bawić się w przelewanie do innego pojemnika...

    OdpowiedzUsuń
  25. Anonimowy4/22/2013

    Howdy! This is my first visit to your blog!
    We are a team of volunteers and starting a new project in a community in the same niche.
    Your blog provided us valuable information to work on.
    You have done a extraordinary job!

    My site :: todomiguel

    OdpowiedzUsuń
  26. niestety buble sie zdarzaja znam to skads:(

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak dla mnie sama butla juz straszy i wygląda na strasznie nieporęczną. I oczywiście slsy w składzie :/

    OdpowiedzUsuń
  28. pewnie bym i tak nie kupiła jakbym go gdzieś spotkała :) maska Latte strasznie obciążała mi włosy i oprócz tego nie robiła z nimi nic dobrego

    OdpowiedzUsuń
  29. A chciałam kiedyś zamówić O.o

    OdpowiedzUsuń
  30. Creme latte sobie chwalę, ale ten szampon nie pachnie tak uroczo:(

    OdpowiedzUsuń
  31. Kupiłam ten szampon na allepaznokcie zachęcona ceną i zapachem...butla faktycznie nieporęczna. Szampon dość dobrze się pieni, niestety zapach jest mdły i w niczym nie przypominał mi latte. Słodki, wręcz nieprzyjemny podczas mycia. Po umyciu trzeba zastosować odżywkę, bo szampon plącze włosy. Po wysuszeniu, tak jak Asia napisała robi siano na głowie. Zużyłam 1/4 opakowania a resztą zajęły się moje dzieci podczas kąpieli i problem z szamponem miałam z głowy :D.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za każdy komentarz
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam, spamu. Szczere opinie i sugestie są bardzo mile widziane.
Dziękuje za to, że jesteście i czytacie.