Robiąc zakupy jakiś czas temu na Allegro znalazłam w ofercie pewnego sprzedawcy szampon Latte marki Kallos. Przyznam szczerze, że ten produkt baaaardzo mnie zaciekawił i jeszcze baaaaaaaardziej zaczął kusić. Myślałam, że skoro maska Latte okazała się być genialna to może szampon też będzie taki? Kupiłam.
Dziś podzielę się z Wami moją opinią na jego temat.
Co o produkcie pisze sam producent?
"Zalecany do włosów suchych, łamiących się oraz poddanych obróbce
chemicznej. Dzięki zawartości pielęgnującej proteiny mlecznej wzmacnia
strukturę włosów."
Opakowanie:
Szampon znajduje się w dużej, plastikowej butelce o pojemności 1l. Butla jest bardzo nieporęczna, niewygodna. Ciężko jest ją utrzymać ze względu na jej kształt jak również szczególnie na początku stosowania ze względu na ciężar. Konsytuacja ma barwę mleczną i jest dość gęsta jak na szampon. Zapach nie jest tak śliczny jak w przypadku maski Latte o której pisałam TU. Jest on słodki przy czym bardziej mdlący. Produkt jest wydajny, bardzo dobrze się pieni. Nie uczulił mnie. Cena szamponu wynosi ok. 10 zł. a co do dostępności to podobno dostępny jest w Hebe lub też na Allegro - tak było w moim przypadku.
Działanie:
Długo się zastanawiałam co mam tu napisać, ponieważ nie jest on taki fajny jak się wydaje.
Szampon dość dobrze czyści włosy, za to bardzo dobrze się pieni. Podczas mycia robi z włosów sianko, nawet wydaje mi się że je trochę wysusza. Po myciu włosy strasznie trudno się rozczesują. Zapach niby słodki cukierkowo-mleczny ale jak dla mnie jest mdły. Nie utrzymuje się ona długo na włosach.
Nie wiem czy jest to wina tego szamponu czy też nie, ale na moim skalpie pojawiły się malutkie, drobne białe kropeczki - jest to coś co zauważyłam pierwszy raz na mojej głowie i przyznam się, że jestem w szoku.
Skład:
Hydrolizowana proteina mleka faktycznie występuje w składzie, lecz jest ona na dość dalekiej pozycji.
Skoro kupiłam ten szampon to muszę go zużyć, choć tu już niekoniecznie jako produkt do mycia włosów. Może dodam go do prania ;) i może w nowej roli spisze się lepiej.
Jest to produkt tani, wydajny i nic więcej... więc szkoda nawet tych 10 zł. na niego. Szkoda, że szampon Kallos, Latte Shampoo nie spisał się tak jak jego siostra moja ukochana maska. jest to taki dużżży bubelek w mojej łazience, który zajmuje baaaardzo dużo miejsca.
Mam jeszcze jedno pytanie, może polecicie mi jakiś dobrze oczyszczający szampon?
Miłego dnia ;)
dobrze,że tu wpadłam, bo sama przymierzałam się do wypróbowania tego cyka :)
OdpowiedzUsuńTakie kosmetyki też trzeba sprawdzać, chociażby po to żebyśmy wiedzieli czego nie używać.
OdpowiedzUsuńnie kupilabym tego, ze wzgledu na to ze nienawidze zapachu maski, nawet bardziej niz nienawidze, jestem na ten zapach uczulona :D ale nie mam co zalowac w takim razie :D
OdpowiedzUsuńjak dla mnie skład dość odpychający :( zostaję wierna dzieckowemu BD:)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie ma drogerii Hebe
OdpowiedzUsuńJak bym chciała,by w pobliżu była drogeria Hebe
OdpowiedzUsuńWidziałam go w małej drogerii:)
OdpowiedzUsuńA o szamponie to nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę :p o maseczce się naczytałam ,ale nie kupiłam, bo się boję - moje włosy nie lubią masek ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńtego nie miałam, ale używałam szamponów Kallos, sporo dosyć, dobrze myły, łupieżu nie było ani nic.. lubiłam je.
OdpowiedzUsuńA miałam wersje: jajeczną, migdałową i brzoskwiniową
Nie znam marki wcale i raczej szybko się nie skuszę, tym bardziej na taki szampon...
OdpowiedzUsuńCzyli nie ma tak dużo ochów i achów a szkoda ;)
OdpowiedzUsuńoj nie, jak lekko wysuszka to koniec, moje włosy ostatnio też podejrzanie suche się zrobiły
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tego szamponnu, ale skład ma słaby, rzeczywiście. Na pierwszych miejscach ma same detergenty i substancje spieniające.
OdpowiedzUsuńMaska, to prawda- genialna.
A co do białych kropeczek- mam wrażenie, że coraz więcej osób się na nie skarży. Ja też jeszcze niedawno z nimi walczyłam, ale już wygrałam.
Co do silnie oczyszczających szamponów to moim ulubionym jest Farmona z miłorzęba japońskiego- przepięknie pachnie, ma krótki i treściwy skład, jest wydajna, jeśli uzywasz raz na tydzień bądź dwa, tania no i czyści.
taki sławny, a ja o nim nie słyszałam, hmm...
OdpowiedzUsuńNie znam tego szamponu, ale za to maskę Kallos Latte bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, że nie warto, bo pewnie też bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam nigdy wcześniej tego szamponu, ale dobrze wiedzieć, że to bubel. A maska rzeczywiście jest świetna :)
OdpowiedzUsuńOj ja szukam właśnie coś co nie zrobi mi po myciu siana na głowie. Szkoda.
OdpowiedzUsuńTaki fajny, ale nie do końca:) chyba zostanę przy odżywce:)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad zakupem tego szamponu, skoro maska okazała się być jedną z moich ulubionych. Ale po Twojej opinii rezygnuję z zakupu.
OdpowiedzUsuńciekawy produkt:)
OdpowiedzUsuńButla faktycznie wygląda na bardzo nieporęczną :/
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, bo ostatnio właśnie zastanawiałam się nad tym szamponem :)
OdpowiedzUsuńDlatego ja pozostanę tylko przy masce latte - to mi w zupełności wystarcza :D
OdpowiedzUsuńpoza tym ta butelka wygląda mega nieporęcznie! widziałam ją w Hebe - nigdy w życiu takiego kolosa-jak to unieść podczas aplikacji na włosy? Chyba że bawić się w przelewanie do innego pojemnika...
Howdy! This is my first visit to your blog!
OdpowiedzUsuńWe are a team of volunteers and starting a new project in a community in the same niche.
Your blog provided us valuable information to work on.
You have done a extraordinary job!
My site :: todomiguel
Nie lubię takich butli;/
OdpowiedzUsuńniestety buble sie zdarzaja znam to skads:(
OdpowiedzUsuńJak dla mnie sama butla juz straszy i wygląda na strasznie nieporęczną. I oczywiście slsy w składzie :/
OdpowiedzUsuńpewnie bym i tak nie kupiła jakbym go gdzieś spotkała :) maska Latte strasznie obciążała mi włosy i oprócz tego nie robiła z nimi nic dobrego
OdpowiedzUsuńA chciałam kiedyś zamówić O.o
OdpowiedzUsuńCreme latte sobie chwalę, ale ten szampon nie pachnie tak uroczo:(
OdpowiedzUsuńKupiłam ten szampon na allepaznokcie zachęcona ceną i zapachem...butla faktycznie nieporęczna. Szampon dość dobrze się pieni, niestety zapach jest mdły i w niczym nie przypominał mi latte. Słodki, wręcz nieprzyjemny podczas mycia. Po umyciu trzeba zastosować odżywkę, bo szampon plącze włosy. Po wysuszeniu, tak jak Asia napisała robi siano na głowie. Zużyłam 1/4 opakowania a resztą zajęły się moje dzieci podczas kąpieli i problem z szamponem miałam z głowy :D.
OdpowiedzUsuń