Usta od zawsze stanowiły atrybut kobiecości i wzbudzały zainteresowanie u brzydszej płci :P.
Miękkie, zadbane uważane za najseksowniejszych części ciała.
Lecz aby wzbudzały pożądanie należy im poświęcić trochę uwagi.
Już niedługo nasze usta będą potrzebowały szczególnej opieki. Jesienna pogoda jak i zimowa nie bedzie im służyć.
Kilka moich domowych sposobów na ich pielęgnację.
- Peeling - np. za pomocą cukru gruboziarnistego. Masujemy nim usta, aby pozbyć się zrogowaciałego naskórka. Po tym zabiegu należy posmarować je tłustym kremem. Peeling spowodował, że usta są teraz bardziej chłonne na substancje odżywcze. Cukier można zastąpić np. kawą lub też można kupić gotowy produkt w drogerii.
- Szczoteczka - masaż ust możemy wykonywać codziennie, wykonujemy go bez użycia pasty, zwilżoną ciepłą wodą szczoteczką wykonujemy delikatne okrągłe ruchy. Po masażu, również nakładamy na usta balsam lub tłusty krem.
- Delikatniejszym sposobem na pozbycie się zrogowaciałego naskórka jest masaż zwilżoną gazą.
- Trochę słodyczy - miód o nim mowa. Miód ma niezastąpione działanie odżywcze, regenerujące oraz nawilżające. Nałóż warstwę miodu na usta i pozostaw na kilka minut. Uwaga!! Trzeba się powstrzymywać, żeby go nie zjeść.
Oprócz domowych sposobów posiadam kilka produktów, które pomagają mi w pielęgnacji ust.
Może znacie inne sposoby na pielęgnację ust?
Dziś jadę do swojej rodzinki, już nie mogę się doczekać kiedy ich zobaczę!
Życzę Wam miłego weekendu ;)
Wszystkie te domowe sposoby znam i praktykuję :)
OdpowiedzUsuńSzczoteczka + naturalny miód:) To najlepiej na mnie działa:)
OdpowiedzUsuńdla mnie pielęgnacja ust jest chyba najważniejsza... pomijając włosomaniactwo to najbardziej lubię kupować balsamy i pomadki:D
OdpowiedzUsuńCarmex uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńaktualnie testuję rokitnikową pomadkę do ust dostępna w sklepie biolander, sama natura i moje usta już po pierwszym użyciu są cudowne
OdpowiedzUsuńotrzymałam ją w prezencie i wiem już że sama zamówię ją ponownie
Ja na razie dbam jedynie za pomoca pomadki nivea, ale muszę t zmienić :)
OdpowiedzUsuńUsta, usteczka.. ;)
OdpowiedzUsuńJa robię peeling cukrowy, potem nakładam maść z witaminą A, a w ciągu dnia używam pomadki ochronne, np Carmex :)
OdpowiedzUsuńMogłabym miód trzymać na ustach, na pewno nie zjem bo nienawidzę. Ale używam pomadek ochronnych lub wazeliny, i tylko tyle, jakoś usta mam ładne i ich nie pielęgnuję specjalnie. A może powinnam?
OdpowiedzUsuńU mnie dziś był miód ;))
OdpowiedzUsuńmialam ten ziaja ale aplikator mi sie nie podobal:)
OdpowiedzUsuńZimą, gdy moje usta były w tragicznym stanie, pomógł im właśnie miód:)
OdpowiedzUsuńPisałam ostatnio o balsamie do ust firmy Bioderma. Uważam, że jest warty uwagi, jeśli Cię zainteresuje moja opinia, to podaję link: http://testykosmetyczne.blogspot.com/2012/09/bioderma-atoderm-lip-balm-odzywczy-i.html
OdpowiedzUsuńObserwuję:)
Ja najczęściej używam masażu szczoteczką do wygładzenia ust. Lubię też nałożyć grubszą warstwę wazeliny na noc :)
OdpowiedzUsuńo, robię to samo (;
UsuńI ja tak samo. ;d
UsuńProszę bardzo, to mnie jest miło, że mogłam wywołać uśmiech :)
OdpowiedzUsuńmuszę się przyznać, że nie poświęcam zbyt wiele uwagi swoim ustom. kiedy czuję, że są suche i spierzchnięte używam pomadki ochronnej..
OdpowiedzUsuńFajne sposoby :)
OdpowiedzUsuńJa używam tylko Carmexu :)
OdpowiedzUsuńmiodek to moje sos, ale baslamy zawierajace parafine, mineral oil czyli wiekszosc dostepnych mi na dluzsza mete szkodza:)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię Tisane :)
OdpowiedzUsuń