Bajkowy rozświetlacz, matowe pomadki oraz kuszące mini czekoladki, czyli zapraszam Was na przegląd nowości od Makeup Revolution.
Wraz z nadejściem wiosny zmienia się zawartość mojej kosmetyczki. Ciężkie podkłady zostają schowane gdzieś głęboko w szufladzie toaletki, częściej sięgam bo rozświetlacz i błyszczące produkty do ust. Wiosną mój makijaż staje się mniej wyrazisty i lekki. Dziś przedstawię kilka nowości kosmetycznych MR, które bardziej i mniej przypadły do mojego gustu.
Czekoladowe maleństwa od Makeup Revolution wzbudziły moją ogromną ciekawość. Marka wypuściła na rynek kosmetyczny dwie urocze paletki do konturowania twarzy.
W jasnej czekoladce znajduje się rozświetlacz wraz z różem, który posiada zatopione dość spore drobinki odbijające światło. Pastelowy róż opalizuje na delikatny odcień złota, co stanowi według mnie bardzo ładne i nieoczywiste połączenie, tworząc piękną bazę.
Ciemniejsza, czekoladowa paletka składa się z bronzera i rozświetlacza. Bronzer zachowany jest w dość ciepłej tonacji, jednak warto podkreśli iż jego odcień nie jest pomarańczowy. Rozświetlacz również posiada ciepłą bazę o beżowo-brzoskwinionym odcieniu. Ten duet zdecydowanie podbił moje serce.
Zarówno paletka Light&Glow oraz Bronze&Glow są dobrze napigemntowane, wiec należy uważać z ilością aplikowanego produktu. Musicie przyznać mi rację, "czekoladowe" paletki od Makeup Reolution są absolutnie urocze.
Nowym dzieckiem marki Makeup Revolution jest paletka cieni Golden Bar. Siostrzana paletka mojej ukochanej I Heart Chocolate zachowana jest w ciepłej kolorystyce z przeważającą tonacją złota, brązu i miedzi. Piękne zestawienie kolorów, które są dość unikatowe. Konsystencja cieni jest aksamitna, kremowa dzięki czemu dobrze nabierają się na pędzel oraz rozcierają. Cienie posiadają dobrą pigmentację, jednak zależną od koloru. Im ciemniejszy odcień, tym pigmentacje jest lepsza. Paleta składa się z perłowych oraz satynowych odcieni. Nie znajdziecie w niej matów.
Dodatkowym atutem paletki Golden Bar Makeup Revolution jest porządna jakość wykonania opakowania oraz duże lusterko.
Matowe lub błyszczące, a może metaliczne wykończenie pomadek, które preferujecie? Retro Luxe Makeup Revolution to kolejna nowość kosmetyczny marki. Pomadki dostępne są w 3 rodzajach - matowe Matte Lip Kit, satynowe Gloss Lip Kit, o wykończeniu matalicznym Matellic Lip Kit.
Produkty zamknięte są w kartonowych pudełkach, w których znajduje się pomadka w formie błyszczyka oraz dobrana do jej koloru konturówka. Zadaniem kredki jest przedłużenie trwałości pomadki oraz wyrównanie i podkreślenie konturu ust. Proponowane konturówki przez MR moim zdaniem delikatnie odbiegają kolorystycznie od pomadek. Są miękkie, mało wydaje.
Retro Luxe Gloss Lip Kit to zdecydowany mój faworyt. Błyszczyk posiada bardzo dobrą pigmentację, o satynowym wykończeniu, Jego formuła jest gość gęsta, jednak mimo to produkt rozprowadza się równomiernie. Jedynym jego minusem jest oczywiście konturówka dołączona do zestawu.
Drugie miejsce w moim "pomadkowym rankingu nowości MR" zajmuje Matellic Lip Kit. Produkt ten polubiłam za unikatowość, piękne kolory i niespotykane wykończenie. Wszystkie 3 odcienie pomadek Matellic Lip Kit posiadają dobrą pigmentację, jednak nie nakładają i nie rozcierają się równomiernie.
Czas na maty, z którymi nie polubiłam się. A szkoda. Kolejne piękne odcienie nude połączone z delikatnym różem, czy beżem. Idealne do codziennego stosowania. Do tego ekstrawaganckie, mało praktyczne kolory brązu, fioletu, zieleni, które znajdą zastosowanie u osób pasjonujących się makijażem. Jednak najgorszą wadą pomadek Matte Lip Kit jest formuła. Ich aplikacja nie należy do łatwy przyjemnych czynności. Błaszczyki rozprowadzają się i ścierają nierównomiernie, a do tego są nietrwałe.
Po kilku minutach, po nałożeniu produktu na usta ten zmienia swe wykończenie - z satynowego, na mat. Odnoszę wrażenie, że oblepia wargi tworząc na niej gumową, lepką skorupę. Muszę przyznać, iż wielkie nadzieję pokładałam w pomadkach Matte Lip Kit Makeup Revolution. Ze wszystkich produktów, te nie sprawdziły się u mnie.
Cudne zestawienie kolorystyczne wzorowane na odcieniach tęczy rozczula moje serce. Piękny rozświeltlacz Makeup Revolution Unicorns Heart przenosi mnie do świata bajek, a dokładnie do krainy... jednorożców. Niespotykane kolory, zamknięte w kartonowym pudełeczku w kształcie serca stanowią doskonały gadżet kosmetyczny dla wszelki kosmetykomaniaczek. Produkt jest długotrwały i bardzo dobrze napigemntowany. Roztarty pozostawia piękną, dość chłodną taflę mocno odbijającą światło, w której widać zatopione większe, srebrne drobiny. W głowie rodzi się pytanie, czy jest to kosmetyk praktyczny?
W mojej ocenie Makeup Revolution Unicorns Heart nie jest produktem przeznaczonym do codziennego stosowania. Ba! Wydaje mi się, że marka świadomie wypuściła na rynek kosmetyczny rozświetlacz, który bardziej jest gadżetem, niż kosmetykiem. Owszem znajdzie on zastosowanie w makijażach artystycznych. Unicorns Heart stanowi doskonałe uzupełnienie moich zbiorów kosmetycznych. Nie jest on praktyczny, jednakże piękny.
Paletki do konturowania twarzy oraz paletka cieni Golden Bar od MR, to moi zdecydowani faworyci całego zestawienia nowości. Wydaje mi się, że po te właśnie produkty będę sięgać najczęściej wiosną oraz zbliżającego się lata.
Tak na marginesie, zauważyliście "kilka zmian" na blogu? Wraz z nadejściem wiosny odświeżyłam wygląd szablonu. Chciałam, aby był prosty, minimalistyczny, a jednocześnie nowoczesny. Mam nadzieję, że przypadnie Wam nowy wygląd bloga do gustu. Dajcie znać, co myślicie o takiej zmianie.
Revolutionma świetne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńsuper zmiana :) te male paletki tez mnie kusza :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wygląda bloga no i fajniutkie nowości !!! Markę Makeup Revolution, najbardziej polubiłam za czekoladowe paletki oraz urocze serduszka :) Są świetne
OdpowiedzUsuńCuda, cudeńka! <3 Ach, chcę większość z tych nowości.
OdpowiedzUsuńPaletki do konturowania wyglądają super !
OdpowiedzUsuńA ja bym chętnie wykorzystała ten tęczowy rozświetlacz w jakimś wiosennym, pastelowym makijażu oka :) Albo połączyła wybrany odcień z Duraline i stworzyła oryginalną, uroczą kreskę na powiece! Chyba muszę się w niego zaopatrzyć :D
OdpowiedzUsuńNowy design bloga - rewelacja :)
W Twoich rękach rozświetlacz znalazłby kilkanaście różnych zastosowań ❤ Dziękuję, za miłe słowa. Mamy wiosnę, wiec czas na zmiany i odświeżenie wyglądu bloga.
OdpowiedzUsuńSą urocze, szczególnie ciemniejsza czekoladka przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńIch wygląd przykuwa uwagę i kusi 😀
OdpowiedzUsuńW asortymencie MR znajdziesz wiele dobrych kosmetyków w rozsądnej cenie. Warto bliżej im się przyjrzeć. Szafę MR znajdziesz w Rossmannie. Pytanie, dlaczego moje zdjęcie zostało wykorzystane jako Twoje zdjęcie profilowe? Proszę to jak najszybciej zmienić.
OdpowiedzUsuńSądzę, że jako cień do powiek wpisały się w 100%
OdpowiedzUsuńCzekoladowe paletki MR są bestsellerami. Do oferty dołączyły mini czekoladki do konturowania twarzy, które mogą stać się hitami ❤
OdpowiedzUsuńDziękuję, warto raz na jakiś czas odświeżyć wygląd bloga ❤❤
OdpowiedzUsuńTo niemożliwe. Zdjęcie, które mam w profilowym zostało wykonane przez fotografa na ślubie mojej kuzynki. Raczej mało prawdopodobne, że jest Twoje tym bardziej, że fotografem był mężczyzna ;)
OdpowiedzUsuńPaletki do konturowania są urocze :)
OdpowiedzUsuńOk, sytuacja opanowana
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńMożna się rozmarzyć oglądając te cuda...
OdpowiedzUsuńSłodkie, urocze, a do tego bardzo dobrze napigmentowane i zachowane w ciekawej kolorystyce ;) Są też tanie ;)
OdpowiedzUsuńrozświetlacz naprawdę jest bajkowy :)
OdpowiedzUsuńwidziałam test tego rozświetlacza u Red Lipstick Monster, niby gadżet, ale nie pogardziłabym takim w swojej kosmetyczce :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że pomadki się nie sprawdziły, właśnie one zaciekawiły mnie najbardziej. Szkoda, że nie zrobiłaś swatcha :(
OdpowiedzUsuńPiękny zbiór, szkoda że nie wszystko się sprawdziło. Najbardziej spodobała mi się paletka z różem i rozświetlaczem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam rozświetlacze a ten pokazany przez Cb wygląda bajecznie
OdpowiedzUsuńOj oj chyba wszystko mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawie wyglądają te produkty.. mnie jednak strasznie zniechęca do marki ta ich "inspiracja" innymi markami ;-)
OdpowiedzUsuń