Od jakiegoś czasu w blogosferze pojawiają się wpisy poświęcone zapachowym woskom oraz świecom. Trwa ogromne bum na tego typu produkty. A co ja myślę na ich temat? Czy każdemu mogą one przypaść do gustu?
Na wstępie pragnę zaznaczyć, iż pierwszy mój wosk sławnej marki YC dostał się w moje łapki... uwaga dopiero w ubiegłą sobotę, a to za sprawą spotkania blogerek w którym brałam udział. Nigdy nie miałam parcia oraz chęci posiadania tego typu produktów. Tak jak każdy lubię przyjemne zapachy, ale palenie świeć, olejków zapachowych, czy wosków nigdy nie wzbudzało we mnie zachwytu.
Osoby uczestniczące w spotkaniu otrzymały możliwość wyboru zapachów, tak więc wybrałam słodki, wyraźny zapach Ananas i Kolendra Yankee Candle oraz delikatny zapach kwiat wiśni Kringle Candle Daylight, ze sklepu ek-kosmetyki.pl.
Wosk Ananas i Kolendra Yankee Candle posiada bardzo przyjemny, słodki, owocowy a jednocześnie wytrawny. Nie jest on duszący, mydlany. Musze przyznać, że zapach ten bardzo przypadł mi do gustu. Kojarzy mi się z wakacjami,ze słodkimi drinkami i nie wiem czemu, ale też z ciastem ananasowym mojej mamy... tak! Ananas z kolendro to bardzo przyjemne i ciekawe połączenie, egzotyczne z nutą słodyczy,odrobina świeżości. Wosk dobrze się łamie, wystarczy na 4-5 aplikacji produktu. Zapach unosi się w mieszkaniu przez ok. 3-4 godziny.
By usunąć przepalony wosk z kominka, wystarczy wstawić go na chwilę do
lodówki. Następnie wybierzemy go z zagłębienia.
Zapachowa świeca kwiat wiśni Kringle Candle Daylight w przeciwieństwie do swego poprzednika posiada delikatniejszy, kwiatowy zapach, z nutą wyczuwalną mydlaną nutą. Połączenie to wydaje się banalne, jednak idealnie do siebie pasuje. Zapach świecy jest pudrowy, subtelny, przytulny a jednocześnie oryginalny. Uważam, że zapach świecy kwiat wiśni Kringle Candle Daylight to idealny wiosenny zapach. Świeca pali się przez ok. 12 godzin, w plastikowym pojemniczku.
Nie mogę nic złego zarzucić zaprezentowanym produktom. Zapach jest kwestią gustu, jedynie gdyby był zbyt sztuczny, męczący, nużący to mogło by definitywnie wykreślić je z mojego mieszkania - ale te takie nie są.
Nie mogę stwierdzić, że jestem fanką tego typu produktów. Są to są, nie ma ich, to nie ma. Owszem umilają czas spędzany w domu, nadają pomieszczeniom odpowiedni klimat, jednak nie są dla mnie niezbędne i nie koniecznie muszę mieć zapas zapachowych wosków i świec. Nie należę do fanek tego typu produktów.
Zapraszam Was do śledzenia mojego profilu na Instagramie oraz FB.
Miłego dnia
A ja bardzo lubię woski :) Świece mniej, ale jednak umilają czas, szczególnie jeśli ich zapachy są intensywne :)
OdpowiedzUsuńGdybym miała wybierać, to i ja wybrałabym te o intensywniejszym zapachu. Jednak nie jestem fanka i nie będę świec zapachowych, czy wosków.
UsuńNie miałam tego wosku ale bardzo lubię sporadycznie palić świeczuszki :)
OdpowiedzUsuńMnie w ogóle nie porwała moda, szał właściwie, na tego typu produkty. Nie rozumiem go, choć oczywiście o gustach się nie dyskutuje, kto chce, ten ich używa.
OdpowiedzUsuńja odpalam zawsze 20 min rzed przyjściem znajomych i potem gaszę by zapach nie był mocny :)
OdpowiedzUsuńa ja nie mam tyle cierpliwości w sobie, lubię jak coś się zaczyna i kończy w 100%, gdyby wosk został w pojemniczku to bardzo by mnie to irytowało, wiem dziwne jest to :P
Usuńz biegiem czasu przekonałam się że jednak kringle ma o wiele delikatniejsze nuty zapachowe; )
OdpowiedzUsuńMusze wypróbować Kringle do tej pory w domu zawsze mam woski YC ale słyszałam juz tyle dobrego o Kringle ze musze spróbować:6
OdpowiedzUsuńJa choruję na woskomaniactwo :D MAm chyba z 50 Yankee Candle :D I kilka Kringle Candle :D Uwielbiam Daylight Watercolor i Spellbound :D
OdpowiedzUsuńNie mogę stwierdzić, że jestem fanką tego typu produktów. Są to są, nie ma ich, to nie ma. Owszem umilają czas spędzany w domu, nadają pomieszczeniom odpowiedni klimat, jednak nie są dla mnie niezbędne i nie koniecznie muszę mieć zapas zapachowych wosków i świec.
UsuńJa lubię świece i woski zapachowe :) moim ukochanym zapachem z YC jest fluffy towels, a z kringle candle - peony ;)
OdpowiedzUsuńLubię woski, ale akurat tych dwóch nie znam :)
OdpowiedzUsuńzapach wosku to mój ulubiony:D:D:D a tego zapachu daylighta nie znam :p ale z chęcią bym się z nim bliżej zapoznała :)
OdpowiedzUsuńJa posiadam jedne zapach z Yankee, Black Cherry, choć zapach ładny to jakoś zapominam o nim i zapaliłam go może trzy raz, leży i czeka aż mi się przypomni :) Tak jak i dla Ciebie nie jest to dla mnie produkt niezbędny do życia .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękny blog :)
OdpowiedzUsuńJestem fanką tego typu produktów. Lubię wieczorami zrobić sobie świeczkowy-zapachowy nastrój :)
Nigdy nie miałam i nie używałam takich wosków. Raz na jakiś czas lubię zapalić jakąś zapachową świeczkę, ale też nie jest to dla mnie niezbędne.
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie :)
Ja od zawsze uwielbiał świece i olejki. Woski pokochałam za wyraziste zapachy. I za ogromny ich wybór.
OdpowiedzUsuńJa mam całkiem pokaźną kolekcję wosków i 3 duże świece - dwie Yankee i jedną Woodwick. Bardzo lubię palić świeczki zapachowe, zaczynałam dawno temu od tych o wiele tańszych a potem wkręciłam się w te sławne i wychwalane. 3 świece kupiłam w przeciągu 2 lat - moim zdaniem to i tak dużo - niektórzy w pół roku gromadzą ich kilkanaście, a mi po prostu szkoda na to pieniędzy i miejsca :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post :)
OdpowiedzUsuńZapraszam ♥
http://h3h3paulaa.blogspot.com/
Niezły patent z tą lodówką. Ja zawsze skrobię i nie wygląda to zbyt estetycznie. Jak mi się chce, odpalam kominek z resztką wosku i czekam aż się rozgrzeje, żeby go łatwiej usunąć. Uwielbiam woski tak bardzo, że aż szkoda mi ich używać. Mam kilka, ale trzymam je na specjalne okazje, nie wiem po co ;) Ostatnio dostałam wielki słoik Yankee Candle i chomikuję go w szafie, bo szkoda mi go otworzyć. A może jeszcze nie było ku temu idealnej okazji?
OdpowiedzUsuńTo prawda, że woski podbiły blogosferę. Sama też nie mam bzika, choć dostałam sporo wosków w prezentach. Trzymam je w szafie i tam mi pachną. Nie palę ich. ;-)
OdpowiedzUsuńJa kocham woski i świece szczególnie z Yankee i Kringle. :)
OdpowiedzUsuńWoski zapachowe to dla mnie absolutny must have. Uwielbiam je palić zwłaszcza wieczorami. Polecam woski zapachowe ze sklepu internetowego http://candlestore.pl/. Zamawiam tam już od dwóch lat i najbardziej opłaca się zkładać zamówienie zwłaszcza wtedy gdy są promocje ;)
OdpowiedzUsuń