Poplątane włosy - to problem niejednej z nas a zwłaszcza tych, które posiadają
kręcone włosy, a ostatnio stał się i moim. Nigdy nie miałam większych problemów z plątaniem się włosów. Owszem czasami to się zdarzało, lecz wtedy wystarczyła dobra maska czy odżywka, aby bez problemu rozczesać moje niesforne włosy. Aktualnie po każdym myciu na mojej głowie powstaje jeden wielki kołtun. Staram się zrozumieć co jest powodem tego mojego kłopotu. Może czas zacząć używać odżywki z większą ilością sylikonów? Czy szczotka z dzika, którą używam od niedawna mogła przyczynić się do tego? W głowie mam wiele pytań i wątpliwości.
Jak rozczesuje splątane włosy?
Strasznie nie lubię dźwięku "pękających" włosów podczas rozczesywania.
Włosy
dziele na pasma, rozczesywanie
zaczynam od końcówek a następnie przechodzę do wyższych partii. Najpierw
przeczesuje je palcami - o ile jest to możliwe, później
stosuje grzebień z z szeroko rozstawionymi ząbkami i rozczesuję końcówki.
Dopiero teraz mogę użyć szczotki.
Wszystkie te czynności wykonuje
po uprzednim nałożeniu treściwej maski czy "dobrej" odżywki. O tym w jaki sposób aplikuje maskę na włosy poczytacie
TU. Dodam jeszcze, że najlepiej rozczesuje mi się włosy kiedy są mokre.
Dramatycznym i ostatecznym rozwiązaniem poplątanych włosów jest ich obcięcie...
Mój plan przeciwdziałania:
- Systematyczne rozczesywanie włosów przed każdym myciem.
- Odpowiednia pielęgnacja.
- Odpowiednia metoda mycia włosów.
- Częściowa rezygnacja z lakieru do włosów.
- Podcięcie końcówek.
- Systematyczne związywanie włosów przed snem.
Przyznam szczerze, że mam duży problem z systematycznością. Zawsze znajdę milion innych zajęć aby tylko nie robić tego co muszę... Dlatego też oficjalnie postanawiam stosować się do mojego planu SYSTEMATYCZNIE do końca tego miesiąca czyli do 31.10.2013r. Może uda mi się dłużej kto wie.
Obym wytrwała w moich postanowieniach.
Może macie jakieś sprawdzone metody na splątane włosy?
Miłego dnia