Mimo tego, iż jestem zdecydowaną fanką naturalnego makijażu, to sporadycznie
potrzebuję podkładu o przedłużonym działaniu, mocniejszym kryciu i długotrwale
matującego. Dzisiaj chcę Wam przedstawić moich faworytów, podkłady do zadań specjalnych.
Imprezy okazjonalne, wyjście z koleżkami, delegacja, a do
tego niesprzyjające warunki atmosferyczne, w takich i wielu innych sytuacjach
potrzebuję podkładu do zadań specjalnych. Jako posiadaczka cery mieszanej
szukam produktu, który będzie matujący i długotrwały, o średnim kryciu.
Ranking otwiera rozsławiony i wydaje mi się, że
zapomniany podkład Revlon ColorStay do cery tłustej i mieszanej. Za co go
lubię? Szeroka gama kolorystyczna, to ogromny atut produktu - każdy znajdzie
odpowiedni dla siebie odcień. Krycie, które można budować (ale również,
przesadzić tworząc maskę na twarzy), przedłużone działanie, długotrwałość i
matowe wykończenie. Nałożony gąbką tworzy subtelniejszy efekt, o zdecydowanie
mniejszym kryciu.
Podkład Revlon ColorStay zamknięty jest w szklanej
butelce z pompką, przez co kosmetyk jest bardziej wydajny. Nie stosuję go na co
dzień, ponieważ jest zbyt ciężkim produktem i może zapychać. Przed jego
zastosowaniem koniecznie zróbcie dokładny peeling, ponieważ podkreśli on każdą
suchą skórkę.
Stary i dobry kosmetyk, który idealnie sprawdza się u
mnie w wyjątkowych sytuacjach. Dla mnie jest to typowy produkt do zadań
specjalnych
Kosmetyki marki MAC jakiś czas temu były rozsławiane i
wielbione w blogosferze. Tak to właśnie bywa, że Internet ma duży wpływ na to
co kupujemy... tak było w moim przypadku. Z polecenia blogosfery zakupiłam MAC
Studio Fix i wicie co, nie żałuje.
Długotrwały, dobrze kryjący produkt, o matowo-satynowym
wykończeniu. Uważam, że nie jest to typowo matujący podkład (tak jak jego
poprzednik). Nadaje on skórze świeżego, zdrowego wyglądu. Jednak uwaga! Możecie
z nim przesadzić. Nałożony w dużej ilości, może stworzyć tzw. tapetę, co już
nie wygląda dobrze. Dodatkowym atutem podkładu jest filtr SPF 15.
Największym minusem MAC Studio Fix jest cena. Jego cena
regularna wynosi 140 zł, za 30 ml produktu. kolejnym minusem jest zapach, który
nie należy do najprzyjemniejszych - tworzy go połączenie alkoholu z zapachem
farby, co utlenia się po nałożeniu kosmetyku na twarz.
Odcień NC 15 nie należy do bardzo jasnych kolorów, więc
typowo porcelanowe cery muszą poszukać czegoś jaśniejszego. Wpada on typowo w
żółte tony, co akurat bardzo lubię i dobrze wygląda na mojej skórze.
Trzecia propozycja to nowość marki IsaDora Natural Matt.
Nietypowa forma aplikatora (plastikowa, miękka tubka 35 ml połączona z pompką)
już wzbudza ogromną ciekawość. Spośród moich propozycji, jest to podkład o
najmniejszym kryciu, jednak nadal dobrym. Wszelkie drobne niedoskonałości
zostaną zakryte, a pory zminimalizowane. W porównaniu do Revlona, Natural Matt
nie tworzy na skórze maski, ale również utrzymuje się na niej trochę krócej.
Przyjemna kremowa konsystencja dobrze i równomiernie
rozprowadza się po skórze, nie tworząc plam. Gama kolorystyczna oferowana prze
markę IsaDora według mnie jest ograniczona. Odcień 12 Matt Sand, to typowy
odcień naturalnego, neutralnego i co ważne jasnego beżu. Bardzo ładny odcień,
to należy przyznać.
Ostatnią, typowo drogeryjną propozycją długotrwałego
podkładu jest Loreal Infallible 24h Matte.
Podkład typowo matujący i długotrwale utrzymujący mat
oraz inne nałożone kosmetyki typu bronzer, czy róż. Pozostawia na skórze
pudrowy efekt. Idealnie spisze się w wyjątkowych sytuacjach. Jest dość tani, w Internecie
jego koszt oscyluje w graniach 22-26 zł.
Minus, gama kolorystyczna. Odcienie tego podkładu są dla
mnie zbyt ciemne, często wpadające w różowe tony - choć na to mam sposób, czas
na bonus!
Zapewne będę się powtarzać, jednak dla tego kosmetyku
warto.
Mowa jest o małym, białym cudeńku, który od jakiegoś
czasu jest moim must have.
Płynny pigment Pro Fundation Mixer NYX (król mojej
toaletki) o białym zabarwieniu doskonale rozjaśnia podkłady, nie
zmieniając ich właściwości i tonacji. Co jest ogromnym atutem kosmetyku.
Rozjaśniamy podkład matujący (oczywiście, w wybranych przez nas proporcjach),
to mimo zmiany formuły, to dalej otrzymujemy produkt
matujący. Kosmetyk zamknięty jest w 30 ml tubce, wykonanej z miękkiego
plastiku. Jego koszt to ok. 40 zł. Doskonale łączy się zarówno z gęstym,
treściwym podkładem, jak i tym o lżejszej konsystencji. Nie zauważyłam, aby
wywołał u mnie wysyp nieprzyjaciół.
Tak jak wspomniałam na samym początku, wymienione przeze mnie produkty stosuje okazjonalnie, w wyjątkowych sytuacjach. Na co dzień preferuje fluidy o mniejszym kryciu i satynowym wykończeniu. Mimo, to warto mieć pewniaka w toaletce, na którego będzie można liczyć. Jakie są Wasze ulubione podkłady do zadań
specjalnych?

