Podstawą każdej pielęgnacji cery jest dokładne jej
oczyszczanie z nagromadzonego sebum, kurzu, który gromadzi się na niej w ciągu
dnia. Dokładny demakijaż twarzy jest pierwszym krokiem ku pięknej, zadbanej,
zdrowo wyglądającej skórze. Moje sposoby oczyszczania cery mieszanej są
banalnie proste i to im poświecę dzisiejszy wpis. Warto pamiętać, że
odpowiednia i zrównoważona pielęgnacja cery mieszanej nie należy do
najłatwiejszych zadań.
Posiadam cerę mieszaną, która charakteryzuje
się przetłuszczającą skórą w strefie T, a suchą na policzkach.
Posiada ona skłonności do zapychania, przy czym nie jest typowo problematyczna.
Od czasu do czasu pojawiają się na niej wypryski, które na co dzień koryguje
korektorem. Towarzyszą mi pozapychane i rozszerzone pory w strefie T,
które raz są większe, a innym razem praktycznie niewidoczne.
Z jednej strony cerę mieszaną musimy odpowiednio nawilżać, a z drugiej
ograniczyć wydzielanie sebum w miejscach, w których powstaje jego nadmiar -
czyli czoło, nos, broda. Podstawą każdej pielęgnacji, bez względu na rodzaj
cery jest oczywiście dokładne jej oczyszczanie.
Moje sposoby oczyszczania cery mieszanej są banalnie proste. Pierwszy z nich jest powszechnie znany i stosowany. Szczególnie kiedy
nie mam czasu, ochoty i nadzwyczajnie w świecie mam tzw. lenia. Dobry żel do
mycia twarzy + woda, w połączeniu idealnie oczyszczają cerę. Aktualnie
stosuje żel głęboko oczyszczający Cleanance Avene. Produkt ten bardzo dobrze
usuwa zgromadzone zanieczyszczenia na skórze oraz makijaż,
a raczej resztki jakie z niego pozostały po całym dniu. Żel
nie przesusza jej i nie podrażnia. Posiada dość rzadką konsystencję, więc
należy uważać z ilością wydobywaną z butelki. Mimo to, produkt ten
jest bardzo wydajny. Kilka kropel żelu wystarczy na dokładne
umycie skóry twarzy.
Resztki makijażu usuwam delikatnym płynem micelarnym firmy Le'Maadr. Jest
delikatny, a zarazem skuteczny. Nawet jeśli dostanie się do okolic oczu, to nie
podrażnia ich. Dobrze domywa moją skórę, nie pozostawia tłustego filmu. Posiada
właściwości nawilżające i kojące. Często przecieram nim skórę
rano przed nałożeniem makijażu. Płyn micelarny Le'Maadr to dobrzy produkt godny
polecenia. Szczególnie osoby posiadające suchą, wrażliwą skórę
powinny być z tego kosmetyku zadowolone.
Drugi sposób oczyszczania mojej cery jest dość tłusty, a
to za sprawą oleju kokosowego. Na "brudną" skórę nakładam odrobinę
oleju, następnie masuje nim nią. Tłuszcz rozpuszcza tłuszcz, olej zmywa brud i
usuwa makijaż. Bez problemu zmywa cienie, masakrę, podkład, czy korektor z
twarzy. Olej kokosowy jest doskonałym produktem pielęgnującym. Idealne
połączenie. Z jednej strony oczyszczam cerę, a z drugiej ją pielęgnuję.
Po 1-2 minutowym masażu czas na żel. Tym razem
wybieram delikatny środek myjący, pozbawiony silnych detergentów
i myję nim twarz. W zależności od potrzeby czynność powtarzam.
Jest to idealny sposób zastępczy do sławnej metody OCM,
która u mnie kompletnie się nie sprawdziła. Olej kokosowy posiada szereg
właściwości pielęgnujących skórę, dlatego do jego zmycia używam delikatnego
środka myjącego lub też ciepłej wody i ręczniczka.
Pielęgnacja cery mieszanej nie jest łatwa. Cera ta z
jednej strony wymaga solidnego nawilżenia, a z drugiej kontroli i ograniczenia
wydzielanego sebum w strefie T. Dokładne jej oczyszczenie jest pierwszym
krokiem ku zadbanej i zdrowej skórze.
Widzę mój lubiony kremik z Oillan :) Mi się właśnie skończył niestety :/ A z tym olejek kokosowym muszę spróbować, bo nie jakoś nie mogłam się odważyć, ale co tam ;)
OdpowiedzUsuńTo moja 3 tubka tego kremu, lubię go. A co do oleju w oczyszczaniu to może to być oczywiście tez inny olej np. lniany, czy ze słodkich migdałów tylko należy z nim uważam - oleje potrafią też spowodować wysyp.
UsuńPierwszy sposób jak dla mnie idealny :) Sama go stosuję :)
OdpowiedzUsuńProstota jest genialna :)
UsuńMasz śliczną cerę!!Ja używam płynu z Garniera i jestem zadowolona z niego,jednak za jakiś czas chciałabym zmienić
OdpowiedzUsuńWidać, że ma nałożony podkład (popatrz na granice ust) i lekki makijaż (brwi), w taki sposób każdy może mieć śliczna cerę ;). Muszę przyznać, że po takiej delikatnej korekcji cery autorka bloga wygląda obłędnie, piękny świeży look.
UsuńTak, na buzi mam lekki krem BB nie ukrywam tego, choć tak jak widać na mojej twarzy od jakiegoś czasu nie goszczą niespodzianki więc nawet nie mam co ukrywać :) lubię taki świeży, naturalny look
UsuńCoś dla mnie. Też jestem posiadaczką cery mieszanej i muszę przyznać że zaciekawiłaś mnie oczyszczaniem olejkiem kokosowym. Z pewnością wypróbuję ten sposób :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak sprawdziło się u Ciebie olej kokosowy.
UsuńMam cerę mieszaną i zazwyczaj najpierw nakładam płyn miceralny następnie delikatny żel. 2-3 razy w tyg w nocy nakładam olej z arbuza i masuję twarz, zmywam żelem. Kokosowego nie używałam, bo zazwyczaj zapycha taką cerę, ale może kiedyś wypróbuje z ciekawości, bo są wyjątki ;)
OdpowiedzUsuńOlej arbuzowy kusi mnie już od dawna. Najlepszym sposobem na sprawdzenie tego czy olej jest komedogenny to wypróbowanie go na skórze. Miałam obawy i bałam się że mnie pozapycha a tu niespodzianka i wszystko jest dobrze.
UsuńTeż mam mieszaną cerę, to prawda, pielęgnacja takiej skóry to wyzwanie ;) Bardzo lubię żel z Avene, chociaż ostatnio staram się wybierać bardziej naturalne produkty, a woda micelarna Le'Maadr chodzi za mną, na pewno ją spróbuję, tylko muszę wykorzystać zapasy :) Różany tonik Evree ze zdjęcia też ostatnio gości u mnie :)
OdpowiedzUsuńPolubiam się z tym żelem i pewnie zagości u mnie jeszcze kiedyś w przyszłości. Tonik Evree jest bardzo fajny, posiada piękny zapach i dobry skład.
UsuńJa też zazwyczaj stosuję olej a później żel a w przypadku lenia sam żel ;)
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy bardzo lubię w pielęgnacji;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio oczyszczałam olejem z pestek winogron i płynem micelarnym Biolaven. Dodatkowo jeszcze myje żelem pod prysznicem.
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny z Biolaven miałam i miło go wspominam. Był delikatny, a skuteczny. Żelem pod prysznic z tej samej serii myłam twarz, włosy i oczywiście włosy - bardzo uniwersalny produkt.
UsuńDokładnie tego samego oleju kokosowego używam w kuchni :) Uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńWpis w sam raz dla mnie. Olejek kokosowy do pielęgnacji cery i włosów jest niezastąpiony. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.kosmetykiani.pl
Tej metody z olejem jeszcze nie próbowałam obawiam się, że mnie zapcha;p
OdpowiedzUsuńTonik Evree jet świetny.Dzięki za świetne rady.
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy uwielbiam. Ale niestety moje włosy już nie ;)
OdpowiedzUsuńTakże mam cerę mieszaną i też niekiedy pojawiają się na niej wypryski. Mój sposób na jej pielęgnacje jest następujący: płyn micelarny w zasadzie przeróżnych firm (mleczek do demakijażu nie lubię), żel do mycia twarzy Tołpa (ew. inny bez sztucznych dodatków), i krem na twarz również Tołpa matujący lub na naczynka. Raz w tygodniu peeling drobnoziarnisty. Bardziej na razie się nie rozdrabniam, chociaż ciekawy jest wątek z olejem kokosowym i mam nadzieję, że go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńJa oprocz dokladnego demakijazu bez ktorego nie zasne mam bzika na punkcie tonizowania. Uzywalam mnostwo tonikow z roznym skutkiem i poki co najlepszy to toner aloesowy z bentona. Uzywam go dwa razy dziennie, przed nalozeniem makijazu tez sie sprawdza. Fajnie odswieza skore i jak sa jakies podraznienia to je lagodzi.
OdpowiedzUsuń