Rynek kosmetyczny jest ogromy. Z każdej strony atakuje nas (swych potencjalnych
klientów) nowymi, gorącymi ofertami, kusząc i uszczuplając nasze portfele. Na
chwilę obecną znajdziemy kosmetyki do wszystkiego, na każda porę roku, na
dzień, na noc, o wszechstronnym zastosowaniu. Aktualne oferty kosmetyczne są
bardzo szerokie i różnorodne. Ale czy te wszystkie produkty są nam rzeczywiście
potrzebne? Istnieją pewne kosmetyki których nie kupuję i na które nie nie tracę
dużych pieniędzy.
Nie widzę sensu kupowania peelingów do ciała, a tym
bardziej produktów typu 2 w 1 żel+peeling. Peeling do ciała wykonuje w domu,
mieszając oleje z solą lub cukrem. Jest to tańsza alternatywa drogeryjnego
kosmetyku, często nafaszerowanego chemią. Zdecydowanym plusem domowych kosmetyków
jest ich skład. To my decydujemy z czego będzie się składał nasz domowy
produkt, jaką będzie miał konsystencję i jak będzie wyglądał. Kosmetyk ten
oparty jest na bazie wybranego przez nas oleju, które pielęgnuje ciało oraz
odpowiedniego zdzieraka - cukru lub soli. Domowy peeling do ciała i
skalpu genialnie wygładza i nawilża skórę, sprawia że jest ona miękka,
aksamitna. Nie wymaga dodatkowego nawilżenia.
Kremy, pianki, żele do golenia to kolejne kosmetyki,
których nie stosuje. Kremy do depilacji kompletnie się u mnie nie sprawdzają,
nie usuwają zbędnego owłosienia, są niewygodne w
stosowaniu, podrażniają moją skórę, a do tego
strasznie śmierdzą. Wszystko przemawia przeciwko nim.
Żele, pianki do golenia to produkty zbędne w
mojej łazience. Doskonale zdaję sobie sprawę, że ich
zadaniem jest ochrona naskórka przed uszkodzeniami, podrażnieniami, ale w taj
samej roli doskonale spisują się u mnie odzywki, czy maski do włosów. One
równie dobrze zabezpieczają moją skórę, minimalizują ryzyko podrażnień
i uszkodzeń naskórka, więc nie widzę sensu wydawać pieniędzy na
kosmetyki przeznaczone do depilacji.
Drogie szampony do mycia włosów, to kolejna kategoria
produktów na którą nie przeznaczam dużej ilości pieniędzy. Jestem zdania, iż
dobry szampon oczyszczający do włosów jest tani, a do tego posiada krótki skład
w którym znajdziemy silne detergenty typu SLS na drugim, czasami nawet na
pierwszym miejscu. Jeśli szukam produktu typowo oczyszczającego, to po co mam
płacić za zbędne jego składniki? Czym jest prostszy kosmetyk, tym lepiej. I
tego się trzymajmy.
Płyn do kąpieli, żele do mycia ciała i w tych przypadkach
nie lubię przepłacać. Kosmetyki te mają głownie oczyszczać naszą skórę, umilać
nam kąpiel. W drogeriach znajdziemy dobre produkty przeznaczone do oczyszczania
ciała w rozsądnych cenach. Skoro moja skóra nie jest wymagająca, to nie widzę
sensu przepłacać.
Nie lubię wydawać zbędnie pieniędzy na kosmetyki które są
nijakie, które nafaszerowane są tylko obietnicami producenta, a ich
skład jest bardzo daleki od ideału.
Sądzę, że post ten ukazał się we właściwym momencie. Lada
dzień rozpoczyna się zakupowe szaleństwo w drogeriach -40%, czy -49%. Jest to
doskonały czas do zastanowienia się nad naszymi planami zakupowymi.
Miłego dnia