Będąc w Gdańsku zaszłam do małej Mydlarni u Franciszka. Sklep
bardzo estetyczny, obsługa bardzo miła, lecz wybór produktów dość ograniczony.
Nie oznacza to jednak, że nic nie kupiłam. Zainteresowało mnie pewne mydło,
mianowicie mydło Wardi Shan Acne & Impact - Herbal Soap Specialist. Głównym
celem tego produktu jest walka z niedoskonałościami cery. Czy się sprawdziło
zobaczcie same.
Kilka słów od producenta o Wardi Shan Acne & Impact - Herbal Soap Specialist:
„Receptura inspirowana starożytną medycyną arabską.
Zawiera oleje i ekstrakty roślinne, które dokładnie oczyszczają skórę,
odblokowują i zwężają pory, pobudzają krążenie krwi i zmieszają ślady po
przebytym trądziku.
Odpowiedni także dla wrażliwej skóry.”
Opakowanie
Mydło Wardi Shan Acne & Impact - Herbal Soap Specialist znajduje się w kartonowym opakowaniu, dodatkowo
zabezpieczone jest folią. Posiada cytrynowy zapach, który nie utrzymuje się
skórze. Jest ono dość wydajne – słabo wypada przy mydle Aleppo recenzja TU. Mimo swego naturalnego składu mydło dobrze się pieni.
Za 100g produktu musimy zapłacić 34 zł. Cena dość wysoka, a dostępność bardzo ograniczona.
Mydła Wardi Acne może mycie zakupić w Mydlarni u Franciszka. Produkt nie
uczulił, nie podrażnił mojej skóry.
Moja opinia
Producent zaleca stosowanie mydła 2-3 razy dziennie w
ciągu dnia, przy czym musimy masować skórę przez około 1-2 min. Produkt
stosowałam do 2 razy dziennie rano i wieczorem, pozostawiając je na około 2
minuty na buzi. Mydło dobrze oczyszcza cerę. Bez problemu zmywa makijaż,
nagromadzone sebum. Wardi Shan Acne & Impact może jednak wysuszać cerę,
dlatego polecam po umyciu cery przemyć ją tonikiem, aby przywrócić odpowiednie
PH skóry i zniwelować uczucie suchości, do tego krem nawilżający. Aktualnie stosuję tonik-mgiełkę Tołpy - recenzja link TU.
Od dawna chciała pozbyć się niedoskonałości na buzi, a dokładnie
małych czarnych kropek na nosie, które towarzyszą mi od dawna. Wardi Shan Acne & Impact - Herbal Soap Specialist nie poradził sobie z moim problemem i nadal borykam się małymi zaskórnikami. W pierwszych 2 tygodniach stosowania mydła na mojej twarzy pojawiały się małe, ropne wypryski. Coś w rodzaju oczyszczania się cery. Musze przyznać, iż po tym czasie niespodzianki rzadziej pojawiały się na mojej twarzy. Nie oznacza to, że buzia stała się nieskazitelnie czysta.
Porównując Wardi Shan Acne & Impact z mydełem Aleppo - recenzja TU, polecam Aleppo.
Mydło Aleppo lepiej oczyszcza cerę i jest bardziej wydajniejsze. Dodatkowo na szerokie zastosowanie. Można nim umycia buzię, ciało, a nawet włosy.
Porównując Wardi Shan Acne & Impact z mydełem Aleppo - recenzja TU, polecam Aleppo.
Mydło Aleppo lepiej oczyszcza cerę i jest bardziej wydajniejsze. Dodatkowo na szerokie zastosowanie. Można nim umycia buzię, ciało, a nawet włosy.
Skład - analiza składu Wardi Shan Acne & Impact - Herbal Soap Specialist:
- Organiczna oliwa z pierwszego tłoczenia – odżywia skórę, działa przeciwzmarszczkowo
- Organiczny olej palmowy – ma właściwości chroniące skórę
- Olej ze słodkich migdałów – zmiękcza i uelastycznia skórę, utrzymuje nawilżenie, zapobiega starzeniu się suchej skóry
- Wyciąg z łubinu – poprawia stan tkanki nabłonka
- Wyciąg z propolisu – posiada właściwości antybakteryjne, przeciwgrzybicze, antywirusowe
- Wyciąg z pszenicy – pielęgnuje i nawilża skórę, chroni ją przed wpływem stresu i zanieczyszczeń miejskich
Jak widać skład mydła Wardi Shan Acne & Impact - Herbal Soap Specialist jest w 100% naturalny. Tylko nie wiem co oznaczają 3 kropki na końcu składu ??
Istnieją inne wersje mydeł Wardi Acne m.in. Wardi Shan, Lauro Pigment Eraser (Mydło na blizny i
przebarwienia do ciała i twarzy). Mam ogromną ochotę na te myło.
W ramach podsumowania. Sądzę, że Wardi Shan Acne & Impact - Herbal Soap Specialist jest dobry produktem godnym polecenia i wypróbowania. Produkt dobrze oczyszcza buzię, nie uczula, lecz nie oczekujcie duży rezultatów w walce z trądzikiem i zaskórnikami.
W ramach podsumowania. Sądzę, że Wardi Shan Acne & Impact - Herbal Soap Specialist jest dobry produktem godnym polecenia i wypróbowania. Produkt dobrze oczyszcza buzię, nie uczula, lecz nie oczekujcie duży rezultatów w walce z trądzikiem i zaskórnikami.
Zapraszam do polubienia FB - LINK
Ja mam mydło z solą morską i błotem z morza martwego, kupione za 7 zł w Rossmannie - jest świetne, polecam :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie miałam żadnego mydełka ;)
OdpowiedzUsuńw wersji usuwającej przebarwienia jestem zakochana ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę, a brzmi ciekawie :) ps. piękna mydelniczka, gdzie kupiłaś?
OdpowiedzUsuńhmmm... Praktiker, maja szeroki asortyment ceramiki łazienkowej
Usuńz propolisem :) podobno jest to złoty środek na wszystko - zastosowany odpowiednio potrafi przynieść bardzo dobre rezultaty :) Tak czytałam przynajmniej :)
OdpowiedzUsuńWersja na blizny też mnie ciekawi ;-)
OdpowiedzUsuńAle masz piękną mydelniczkę! :D
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
UsuńZnowu liczyłam na cuda, ale widzę, że lepiej kupić aleppo ;)
OdpowiedzUsuńteż poszłam tą drogą, jeśli chodzi o poprawę stanu cery, kupiłam mydła : 1 naturalne z mango i innymi owockami w mydlarni, nawilżające i ładne pachnie i drugie z wyciągiem z morza martwego w drogerii. Wydaję mi się, że toniki i żele jednak szkodzą wrażliwej skórze więc zobaczymy jakie efekty da mydełko :)
OdpowiedzUsuńdaj znać jeśli produkty sprawdzą się u Ciebie
UsuńCiekawe te mydła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Emm
Nigdy o nim nie słyszałam :(
OdpowiedzUsuńPiękna mydelniczka! hmm.. Nigdy nie słyszałam o tej firmie, ale z tego co mówisz kosmetyki mają fajny skład i całkiem nieźle się sprawdzają :) Minusem jest trochę zbyt wysoka cena jak na mydło ;/
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie angelika-shows-her-life.blogspot.com
Wyglada bardzo zachęcająco :) Uwielbiam mydełka
OdpowiedzUsuńCzyli bez zachwytu. A cena wysoka...
OdpowiedzUsuńkurde cena taka duża i taki słabo ;/
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO UDZIAŁU!! :)
http://inszaworld.blogspot.com/2014/09/konkurs-jesienny.html
Cena niezbyt adekwatna do działania. Mnie przydałoby się coś skuteczniejszego.
OdpowiedzUsuńCześć Joasiu, dzięki za komentarz pod moim postem na temat tego produktu. Ja stosuje mydło dwa razy dziennie od 9 miesięcy. Rzeczywiście, nie można spodziewać się cudów i całkowitego wygładzenia i oczyszczenia twarzy, ale i tak uważam, że u mnie, na co dzień sprawdza się bardzo dobrze. Pomaga zatrzymać powstawanie nowych wyprysków i łagodzi (przyspiesza gojenie/znikanie) już istniejących. Z minusów to ten zapach, który ciężko mi znieść :) oraz fakt, że ściąga skórę i zaraz po zastosowaniu mydła muszę użyć toniku łagodzącego lub produktu nawilżającego. Niemniej jak dotąd jest to najlepszy z bazowych produktów do codziennego oczyszczania skóry :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA jednak Aleppo wygrało :)
OdpowiedzUsuńpierwsze slysze nie mialam ani tego ani aleppo:)
OdpowiedzUsuńNie znam i jakoś mnie nie kusi. Słaba dostępność, dość wysoka cena jak na mydełko a efekty średnie.
OdpowiedzUsuńZnam mydełka które podobnie działały ( pomagały, cera się oczyszczała ale szału nie było) i były tańsze:)
Choćby mydełko Black&White z Mydlove ono działało podobnie.
Mam zamiar wypróbować jakieś mydełko Wardi Shan jak na nie trafię gdzieś :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mydełkami :) ale może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTeż mam problem z czarnymi kropkami na nosie, chociaż dawniej było gorzej. Obecnie używam czarnego mydła z Nacomi do oczyszczania twarzy, ale w sumie na zmianę z innymi żelami i jej stan znacznie się poprawił. O tych mydłach Wardi Shan nie słyszałam wcześniej, jak kiedyś wpadnie mi w oko to może kupię na wypróbowanie. :)
OdpowiedzUsuńMydło zapowiada się całkiem obiecująco.
OdpowiedzUsuń