09:52

Upinanie włosów podczas snu



Jakiś czas temu pisałam na temat mojego plączącego się włosowego problemu – To jest poplątane <LINK>. Pewnie wiecie już, że nie cierpię wiązać włosy na noc, ale czas się przełamać. Po ostatnich kilku nocach nie mogłam rozczesać włosów. Były splatane, suche, połamane, wyglądałam tak jakbym miała jeden wielki tapir na głowie.






Doszłam do wniosku, że muszę wiązać moje długie włosy na noc. Wybrałam dwie najwygodniejsze dla mnie opcje: koczek lub warkocz. Które upięcie wybieram częściej? 

Zdecydowanie koczek, ponieważ jest szybszy. Włosy delikatnie, luźno upinam na czubku głowy. Do tej pory koczek jeszcze się nie rozplatał. Jego minusem jest szybsze przetłuszczanie się włosów na czubku głowy.

Moja "senna fryzura" powstaje tuż przed snem. Wiążę rozczesane, suche lub delikatnie wilgotne włosy. Jeśli zwiążę wilgotne to rano delikatnie falują się.




Sądzę, że najbardziej podczas snu niszczą mi się włosy przy karku, oraz w okolicach uszu. To w tych miejscach dochodzi do najczęstszych tarć włosa a ubraniem, a poduszką podczas snu itd. Podczas snu moje włosy musiały strasznie ocierać się o poduszkę, kołdrę czy prześcieradło. Budziłam się rozczochrana i splątana.
Koniec z tym ;).





WAŻNE ABY:
- nie chodzić spać w mokrych włosach,
- wiązać włosy miękką gumką, bez metalowych elementów,
- przed snem należy dokładnie rozczesać włosy,
- upięcia nie mogą powodować bólu głowy czy cebulek włosów,
- olej nakładany na całą noc również zabezpiecza włosy.





Dodatkowo poszukuję  satynowych lub jedwabnych poszewek, które pasowałaby do mojej pościeli, wystroju sypialni.  Aktualnie posiadam satynowo-bawełnianą. Tego rodzaju pościel, poszewki zmniejszają tarcie, więc zmniejszają prawdopodobieństwo zniszczenia włosów.






A Wy zabezpieczacie swoje włosy nocą?


Miłego dnia


PODPIS

34 komentarze:

  1. Ja robię zwykły warkocz ale to się nie sprawdza. Mam trochę poniszczone włosy z tyłu i rano wyczesałam z 30.
    Koczek z kolei paskudnie uwiera. Chyba jednak rozpuszczone to najlepsza opcja dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z kolei śpię po prostu w rozpuszczonych włosach i nie zauważyłam, żeby cierpiały z tego powodu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytałaś u mnie o krycie podkładu True Match. Odpisałam:

      Kochana bo post to nie recenzja podkładu, a jedynie porównanie jego dwóch odcieni :) Dopiero go kupiłam i pomalowałam się nim zaledwie dwa razy, dlatego też recenzję napiszę na pewno dopiero po jakimś czasie :)

      Usuń
    2. więc czekam na recenzję ;)

      Usuń
  3. Ja wiąże w koczek, lub takie zawinięte części, kiedy chcę zrobić sobie fale :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja robię warkocza holenderskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. wiązałam zawzięcie, ostatnio odpuściłam, poszłam parę razy spać w wilgotnych włosach i już odczuwam przy policzkach tego skutki :((((
    muszę znowu się za to zabrać!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zwykle śpię w rozpuszczonych bo tak samo jak ty nie cierpię związywania, w dzień też ich nie wiążę. Czasem mi się zdarzało zapleść w warkocz, ale spania w koku sobie nie wyobrażam :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Koczek na czubku głowy, już od półtora roku, nie potrafię zasnąć w rozpuszczonych jak kiedyś... :P

    OdpowiedzUsuń
  8. ja najczęściej robię warkocz przed snem ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja robie luźny kok na czubku głowy ale czasami zdarza mi sie iść spać z rozpuszczonymi.

    OdpowiedzUsuń
  10. ja chodzę spać i w spiętych i podpiętych i rozpuszczanych

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja robię koczek na czubku głowy. :) Czasami jednak zdarza mi się spać w niezwiązanych, ale to bardzo rzadko. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. ja śpię w warkoczu,najwygodniej :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja swoje na noc związuję w warkocz dobierany. Koczek na razie nie wchodzi w grę bo włosy są za krótkie.

    OdpowiedzUsuń
  14. ja nie zabezpieczam,bo mam proste jak druty i wstając rano w sumie nawet nie muszę się czesać :D
    jednak ostatnio zaplotłam francuskiego warkocza na noc i miałam rano takie fajne fale,że robię to coraz częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję kochana za zaobserwowanie mojego bloga - ja również obserwuję Twojego :) Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  16. ja luzna kitke robie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dla mnie najlepszy jest warkocz :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja jeszcze nie opanowałam związywania włosów, staram się związać je tak aby się falowały, ślimaczek nie wchodzi w grę bo wychodzi baran, a papiloty mnie męczą

    OdpowiedzUsuń
  19. Zazwyczaj chodzę spać w mokrych włosach, nie spinam ich na noc. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zdecydowanie wolę upinać włosy w warkocz niż koczek, w koku zwykle jest mi niewygodnie - wyczuwam go na głowie w trakcie snu. Może to dlatego, że moje włosy są już dość długie, a kok z nich duży.
    Przyznam, że ostatnio coraz częściej śpię też w rozpuszczonych włosach (czasem także w mokrych) i nie sądzę, żeby działa im się większa krzywda, bo należę do osób, które raczej nie przemieszczają się podczas snu.

    OdpowiedzUsuń
  21. Zazwyczaj związuję w kitkę ;-) czasem w warkocza :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja przeważnie wiążę w warkocz, co do niszczenia - tylko w okolicach twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja zawsze związuję moje włosy na noc gumką zrobioną z rajstop :) Nigdy nie kładę się spać z mokrymi włosami.

    OdpowiedzUsuń
  24. ja wiąże w koczek lub takie zawinięte części kiedy chcę zrobić sobie fale ;) pooozdrawiam! =)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja ostatnio najczęściej robię warkocza :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo przydatny post :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo przydany post. Musze przyznać,że mi się czasami zdarzało iść spać w mokrych włosach . Zapraszam do mnie na rozdanie : http://malinka24.blogspot.com/2014/03/rozdanie.html#comment-form.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja ostatnio zmusiłam się do związywania włosów na noc no i czekam aż wyschną przed położeniem się do łóżka..

    OdpowiedzUsuń
  29. W takim razie dzisiaj zakładam olej na całą noc , na moje cieniutkie włoski ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo rzadko śpię w rozpuszczonych włosach - najczęściej wiążę je w kucyk lub warkocz :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja swoich nie upinam bo niestety rano wyglądają potem na jakieś pogiete i okropnie się układają :(

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za każdy komentarz
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam, spamu. Szczere opinie i sugestie są bardzo mile widziane.
Dziękuje za to, że jesteście i czytacie.