Od ponad dwóch tygodni stosuje krem nawilżająco-odżywczy Termissa. Ostatnio moja cera została przesuszona przez Effaclar Duo, dlatego produkt ten musiałam odstawić, po to aby przywrócić nawilżenie mojej cerze. Przyznam, że pierwszy raz spotkałam się z tą firmą. Jest to młoda, Polska marka, funkcjonująca na terenie Podhala. Producent zapewnia nas, iż krem nawilżająco – odżywczy Termissa produkowany jest na bazie wody termalnej z Podhala. Przyznam szczerze, że brzmi to ciekawie. Przypomina mi to serię z produktów marki Vichy.
To jak producent opisuje produkt:
"Krem nawilżająco – odżywczy Termissa produkowany jest na wodzie termalnej z Podhala. Zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia docierając do głębokich warstw naskórka i poprawia elastyczność skóry. Woda termalna zawiera minerały, które łagodzą podrażnienia, zapobiegają procesom starzenia się komórek i działaniu czynników zewnętrznych. Zadaniem minerałów jest pobudzanie naturalnej regeneracji komórkowej, nawilżenie skóry oraz przeciwdziałanie jej starzeniu się.
Krem bogaty jest w ekstrakt z lnu. Nasienie lnu to surowiec głównie tłuszczowy oraz śluzowy. W łupienie nasion znajduje się 3 – 6% śluzu. Nasiona bogate są w glikozydy cyjanogenne. W oleju lnianym występują fitosterole, witamina E oraz inne substancje. Len posiada właściwości zmiękczające, łagodzące oraz przyspiesza regenerację naskórka.
Zawarte w wodzie termalnej mikroelementy stanowią zastrzyk energii dla skóry.(...) Biopierwiastki stosowane są również przy schorzeniach dermatologicznych."
Opakowanie:
Krem znajduje się w estetycznym słoiczku, posiadającym dodatkowe wieczko. Jego aplikacja może nie jest za bardzo higieniczna, lecz mi to nie przeszkadza. Warto zwrócić uwagę na ciekawą konsystencję tego produktu. Jest ona jednocześnie jest bardzo treściwa jak i lekki, a dodatkowo gęsta. Pierwszy raz spotkałam się z taką konsystencją. Dobrze się rozprowadza, nie podrażnia skóry, nie zapycha. Krem dobrze się wchłania, pozostawiająca delikatny film na twarzy. Skóra delikatnie się lepi, lecz mija to po pewnym czasie. Jego zapach jest subtelny, choć wyczuwalny. Nie utrzymuje się na skórze. Pojemność słoiczka to 50 ml, a cena produktu wynosi 30 zł.
Działanie:
Pamiętam, że po pierwszym użyciu tego kremu pomyślałam "on naprawdę działa". Moja przesuszona cera potrzebowała pomocy, nawilżenia i regeneracji. Nałożyłam na twarz grubą warstwę tego produktu i uczucie ściągnięcia, suchości skóry zniknęło, a krem całkowicie się wchłonął.
Dodatkowo wydaje mi się, iż łagodzi on wszelkie podrażnienia skórne. Przynosi ukojenie mojej cerze. Wygładza ją, sprawia że jest delikatna. Czy przeciwdziała starzeniu się skóry? hmm... nie wiem, ponieważ nie mam jeszcze tego problemu.
Krem ten stosuje na noc. Jestem posiadaczką cery mieszanej i nie miałam odwagi stosowania tego produktu jako bazy pod makijaż, wiedząc iż mój podkład nie poradzi sobie z błyszczeniem się skóry w strefie T.
Produkt ten możecie zakupić na stronie internetowej producenta - link TU.
Skład:
Aqua (woda), Caprylic/Capric Triglyceride (emolienty, środki rozpuszczające -
substancja natłuszczająca, wygładzająca, zapewniająca prawidłową ochronę; sprawia, że skóra jest miękka, elastyczna i gładka), Sodium Polyacrylate - konserwant (and) Ethylexyl Cocoate - emolinet (and) PPG-3 Benzyl Ether Myristate -emolinet, (and) Polysorbate 20 - emulgator, Glycerin - gliceryna, Linum Usitatissimum - len, Phenoxyethanol and Ethylhexylglycerin - delikatne konserwanty, mogą mieć działanie nawilżające, Parfum - zapach, perfumy.
Sądzę, że jest to dobry co ważne Polski produkt godny polecenia, zarówno posiadaczkom cery wrażliwej, mieszanej jaki i tłustej. Regeneruje, odżywia, nawilża i koi skórę. Jego jedynymi minusami może być: dostępność oraz delikatna lepkość skóry po aplikacji, lecz to jest kwestią gustu. Przyznam Wam się, że myślę już o zakupie kolejnego słoiczka tego produktu. Ważną kwestią jest jego cena, która nie jest wygórowana. Szczerze polecam ten produkt.
To jak producent opisuje produkt:
"Krem nawilżająco – odżywczy Termissa produkowany jest na wodzie termalnej z Podhala. Zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia docierając do głębokich warstw naskórka i poprawia elastyczność skóry. Woda termalna zawiera minerały, które łagodzą podrażnienia, zapobiegają procesom starzenia się komórek i działaniu czynników zewnętrznych. Zadaniem minerałów jest pobudzanie naturalnej regeneracji komórkowej, nawilżenie skóry oraz przeciwdziałanie jej starzeniu się.
Krem bogaty jest w ekstrakt z lnu. Nasienie lnu to surowiec głównie tłuszczowy oraz śluzowy. W łupienie nasion znajduje się 3 – 6% śluzu. Nasiona bogate są w glikozydy cyjanogenne. W oleju lnianym występują fitosterole, witamina E oraz inne substancje. Len posiada właściwości zmiękczające, łagodzące oraz przyspiesza regenerację naskórka.
Zawarte w wodzie termalnej mikroelementy stanowią zastrzyk energii dla skóry.(...) Biopierwiastki stosowane są również przy schorzeniach dermatologicznych."
Opakowanie:
Krem znajduje się w estetycznym słoiczku, posiadającym dodatkowe wieczko. Jego aplikacja może nie jest za bardzo higieniczna, lecz mi to nie przeszkadza. Warto zwrócić uwagę na ciekawą konsystencję tego produktu. Jest ona jednocześnie jest bardzo treściwa jak i lekki, a dodatkowo gęsta. Pierwszy raz spotkałam się z taką konsystencją. Dobrze się rozprowadza, nie podrażnia skóry, nie zapycha. Krem dobrze się wchłania, pozostawiająca delikatny film na twarzy. Skóra delikatnie się lepi, lecz mija to po pewnym czasie. Jego zapach jest subtelny, choć wyczuwalny. Nie utrzymuje się na skórze. Pojemność słoiczka to 50 ml, a cena produktu wynosi 30 zł.
Działanie:
Pamiętam, że po pierwszym użyciu tego kremu pomyślałam "on naprawdę działa". Moja przesuszona cera potrzebowała pomocy, nawilżenia i regeneracji. Nałożyłam na twarz grubą warstwę tego produktu i uczucie ściągnięcia, suchości skóry zniknęło, a krem całkowicie się wchłonął.
Dodatkowo wydaje mi się, iż łagodzi on wszelkie podrażnienia skórne. Przynosi ukojenie mojej cerze. Wygładza ją, sprawia że jest delikatna. Czy przeciwdziała starzeniu się skóry? hmm... nie wiem, ponieważ nie mam jeszcze tego problemu.
Krem ten stosuje na noc. Jestem posiadaczką cery mieszanej i nie miałam odwagi stosowania tego produktu jako bazy pod makijaż, wiedząc iż mój podkład nie poradzi sobie z błyszczeniem się skóry w strefie T.
Produkt ten możecie zakupić na stronie internetowej producenta - link TU.
Skład:
Aqua (woda), Caprylic/Capric Triglyceride (emolienty, środki rozpuszczające -
substancja natłuszczająca, wygładzająca, zapewniająca prawidłową ochronę; sprawia, że skóra jest miękka, elastyczna i gładka), Sodium Polyacrylate - konserwant (and) Ethylexyl Cocoate - emolinet (and) PPG-3 Benzyl Ether Myristate -emolinet, (and) Polysorbate 20 - emulgator, Glycerin - gliceryna, Linum Usitatissimum - len, Phenoxyethanol and Ethylhexylglycerin - delikatne konserwanty, mogą mieć działanie nawilżające, Parfum - zapach, perfumy.
Sądzę, że jest to dobry co ważne Polski produkt godny polecenia, zarówno posiadaczkom cery wrażliwej, mieszanej jaki i tłustej. Regeneruje, odżywia, nawilża i koi skórę. Jego jedynymi minusami może być: dostępność oraz delikatna lepkość skóry po aplikacji, lecz to jest kwestią gustu. Przyznam Wam się, że myślę już o zakupie kolejnego słoiczka tego produktu. Ważną kwestią jest jego cena, która nie jest wygórowana. Szczerze polecam ten produkt.
Słyszałyście może o tym produkcie? Czy może macie swojego faworyta w pielęgnacji cery?
Miłego dnia
Nie znam tego kosmetyku, ale z chęcią naprawię ten błąd ponieważ aktualnie szukam dobrego kremu nawilżającego.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej firmie, ale zaciekawił mnie ten krem :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej firmie ale bardzo mnie zaciekawiłaś tym kremem :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę :)
OdpowiedzUsuńO proszę jakie nowości-wspaniałości u Ciebie :D
OdpowiedzUsuńnie widziałam wcześniej, ale wydaje się bardzo ciekawy i kusi :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy krem, używam teraz 3 kroków clinique i moja skóra jest trochę przesuszona.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tą markę, ale zapowiada się bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tej firmie. Opakowanie jest bardzo eleganckie i cena też niezbyt wygórowana, na pewno zapoznam się z tą marką. :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej firmie. Krem wydaje się być bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie bardzo tym kremikiem. Pierwsze widzę nazwę tej firmy. Na pewno zastanowię się nad jego wypróbowaniem.
OdpowiedzUsuńnie słyszalam o nim, ale wygląda ładnie ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tym kosmetyku i firmie. Gdzie można je kupić? Z racji tematyki polskich kosmetyków, którą poruszam an swoim blogu z chęcią bliżej zapoznam się z marką. Uwielbiam poznawać takie nowinki :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę, ale szczerze mówiąc zachęca dużo bardziej niż Vichy, bo Vichy dla mnie to jedna wielka ściema;). Fajnie, że przyniósł Ci ukojenie i dobrze się sprawuje!
OdpowiedzUsuńNie znam, ale się zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńJuż drugi raz dzisiaj czytam recenzję o tym produkcie i to druga pozytywna :)
OdpowiedzUsuńChyba tego potrzebuję bo jestem na kupnie nowego kremu ;)
OdpowiedzUsuńU mnie na blogu PROJEKT DENKO zapraszam !
http://jestemanett.blogspot.com/
polskie Vichy, to chyba z lekka przesadne określenie tego kremu:P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
:)