12:31

Przeciętne lipcowe pudełko ShinyBox Pool Party


Lipcowe pudełko ShinyBox Pool Party


Zapewne jest to ostatnia recenzja pudełka Pool Party ShinyBox jaka została umieszczona w sieci, co ma swoje plusy. Urlop jest moim usprawiedliwieniem. Dzięki niemu mogłam bliżej przyjrzeć się otrzymanym produktom, wykorzystać je i przetestować w 100% podczas wakacyjnego wyjazdu. 

W lipcowym pudełku Shiny znajdowało się aż 8 produktów pełnowymiarowych oraz dodatkowy prezent w formie lekkiej odżywki do włosów. 


 lipcowe pudełko ShinyBox Pool Party


Największym hitem pudełka okazał się żel aloesowy Kueshi. Produkt sprawdził się u mnie podczas wakacyjnego pobytu nad morzem. Żel łagodził powstałe podrażnienia, poparzenia słoneczne oraz pomógł w regeneracji skóry. Szybko się wchłaniam nie pozostawiając tłustego filmu. Warto wspomnieć, że zawartość aloesu w produkcie wynosi aż 99%.


Lipcowe pudełko ShinyBox Pool Party


Odbudowujący, regenerujący włosy szampon Syoss jest dla mnie dość przeciętnym kosmetykiem jaki znalazłam w pudełku. Powodem tego jest moje uczulenie na produkty tej marki, dlatego trafił on do kosmetyczki mojego męża. 

Odświeżający żel do rąk Cleanhands to produkt, który zawsze wart mieć w torebce. szczególnie podczas wakacyjnych wyjazdów. Lekka konsystencja produktu szybko się porozprowadza na dłoni pozostawiając je czyste i odświeżone. Działa bez użycia wody, posiada właściwości antybakteryjne. 

Nie jestem fanką produktów jednorazowych - umieszczonych w małych saszetkach. Potrzebuje czasu na dokładne przetestowanie kosmetyku przez kilkakrotne jego zastosowanie. Każdy ma jakieś swoje upodobania, jeśli chodzi o moje to nie cierpię mieć suchy i spierzchniętych stóp. Kremowy peeling oraz maskę do stóp Efektima, to produkt jak już wspomniałam wcześniej jednorazowy, który zużyłam i szczerze mówiąc nie mam na jego temat zdania. 


Lipcowe pudełko ShinyBox Pool Party


Interesującą nowością marki Vipera był błyszczyk zamknięty w małym magnetycznym opakowaniu tzw. systemie magnetycznym Hamster. Półtransparentny błyszczyk bardzo ładnie podkreśla usta, jednakże nie jest produktem długotrwały. Jego aplikacja jest utrudniona, ponieważ w opakowaniu nie ma pędzelka. Satynowy cień od  Virtual o ładnym beżowo-szampańskim odcieniu nie zachwycił mnie. Zdecydowanie wolę matowe cienie, które są dla mnie bardziej praktyczne. 


Piękna czerwień od Catrice podbiła moje serce. Jest kolejnym produktem wymiennym znajdującym się w lipcowym pudełku Shiny - możliwość otrzymania pogrubiającej maskary, z którego jestem zadowolona. Lakier zagości niebawem na moich pazurkach. 

Bazy pod makijaż stosuje bardzo sporadycznie. W sylikonowej bazie od Joko podoba mi się najbardziej niewielka pojemność, dzięki temu wiem, że kosmetyk wykorzystam w 100%, Beztłuszczowa baza równomiernie się rozprowadza, przedłużając trwałość makijażu i nie wysuszając skóry. Jest to kosmetyk awaryjny, który warto mieć w swojej kosmetyczce. 

Uważam, że zawartość pudełka Pool Party była dość przeciętna. Nie chodzi o ilość produktów (bo należy podkreślić, iż jest ona spora), a o ich jakość, na którą wolę postawić. Porównując lipcowe pudełko Shiny, do czerwcowego to na jego tle słabo wypada. Oby sierpniowe pudełeczko wypadło lepiej. 




19 komentarzy:

  1. Masz rację, trochę przeciętnie tym razem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Większość puściłam lub puszczę dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Madziakowo blog8/21/2017

    lakier catrice jedynie mnie zaciekawił

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak chodzi o produkty to faktycznie średnio. Jedynie żel mnie tutaj ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi najbardziej spodobał się oczywiście zel aloesowy Kueshi i nie jest to żadne zaskoczenie. Odżywka też wygląda ciekawie, z chęcią bym ją przetestowała. Co do oceny - zgadzam się, że zawartość jest średnia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie trochę przeciętna zawartość, ale może w kolejnym miesiącu będzie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. to pudełko jest przeciętne ale mnie wszytko i tak zrekompensował żel aloesowy, który jest genialny

    OdpowiedzUsuń
  8. zdecydowanie poprzednie pudełeczko Shiny było lepsze. Mam nadzieję, że kolejne mi zrekompensuje lipcowe.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ma piękny odcień, to trzeba przyznać. W pudełko znalazłam dobry jakościowo żel aloesowy, któremu warto bliżej się przyjrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tym razem i ja większość puściłam w obieg ;) Chociaż poprzednie w całości u mnie pozostało.

    OdpowiedzUsuń
  11. Też mam taką nadzieję. Bądźmy dobrej myśli.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przeciętne produkty, które nie znalazły u mnie miejsca i zastosowania. Hitem pudełka był tylko żel aloesowy i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mam tego pudełka, ale nie byłabym zadowolona z zawartości.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szału z nie ma, ale nie jest przynajmniej ubogo. Ja kiedyś na okrągło używałam szamponów Syoss, a teraz już kilka lat po nie nie sięgałam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Lakier zaś ma ładną czerwień :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Madziakowo blog8/23/2017

    widzialam te serie w hebe ale sie powstrzymalam bo mam sporo w zapasie innych

    OdpowiedzUsuń
  17. lukaszmakeup.pl8/24/2017

    kolejne jest w drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Alicja Banaszak9/13/2017

    Piękna czerwień ❤️ Zapraszam do siebie 😊

    OdpowiedzUsuń
  19. Dlatego nie odważe się zamowic takich pudelek :)
    https://meriska92.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za każdy komentarz
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam, spamu. Szczere opinie i sugestie są bardzo mile widziane.
Dziękuje za to, że jesteście i czytacie.