Na samym początku pragnę Was przeprosić za moją nieobecność. Ostatnio bardzo intensywnie szukam pracy... Jak mi idzie? OKROPNIE... jejku masakra, jestem mega załamana... W ubiegłym tygodniu przez tą moją bezsilność wszystko doprowadzało mnie do płaczu.
Szukam pracy, już mi obojętne czy to na cały i na pół etatu, nawet staż by mnie uszczęśliwił... A tu nic!
Dobra koniec na ten temat... wystarczy. Teraz przejdę do kremu.
Nawilżający krem do twarzy NoniCare
"Krem nawilżający o delikatnej konsystencji zawierający unikalną kombinacje witamin, aminokwasów i mikroelementów pochodzących z soku Noni (Morinda citrifolia), ekstraktów z aloesu i grejpfruta, a także oliwy z oliwek i oleju awokado. Charakteryzuje się przedłużonym 24h działaniem nawilżającym oraz silną aktywnością przeciwwolnorodnikową." - tak krem opisuje producent, a jak jest naprawdę?
Swój krem kupiłam w małej drogerii, kosztował mnie 18 zł. Zapach produktu jest bardzo przyjemny ;) Konsystencja lekka biała, nie pozostawia filmu. Pojemność - 50 ml.
Skład:
Aqua, Glycerin, Cetyl Alcohol, Cocos Nucifera Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Glyceryl Stearate Citrate, Helianthus Annuus Seed Oil, Olea Europaea Oil, Glyceryl Stearate, Morinda Citrifolia Fruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Persea Gratissima Oil, Squalane, Citrus Aurantium Amara Flower Extract, Citrus Grandis Fruit Extract, Serenoa Serrulata Fruit Extract, Benzyl Alcohol** Xanthan Gum, Tocopheryl Acetate, Sodium Benzoate**, Lactic Acid, Potassium Sorbate**, Ascorbyl Palmitate, Parfum*, Citral*, Citronellol*, Linalool*, Limonene*.
*z naturalnych olejków eterycznych
**jako konserwant
Skład jest przyjazny skórze. Krem mnie nie uczula, a najważniejsze nie zapycha.
Działanie:
Krem dobrze nawilża skórę. Nie pozostawia tłustego filmu, przez co nadaje się pod podkład. Szybko się wchłania. Stosuje go codziennie rano. Dodatkowo czasami nakładam go wieczorem. Jest dość wydajny.
Po pewnym czasie od nałożenia tego kosmetyku na twarz, cera zaczyna się błyszczeć. Dodatkowo staje się "ciężka".
Ogólnie jest to produkt godny polecenia ;)
Cały czas rozszerza się asortyment Noni Care. Z tej marki możemy dostać: maseczki, pomadki, kremy do twarzy czy pod oczy.
Może miałyście okazję wypróbować produkty Noni Care?
.JPG)
aloes ;)
OdpowiedzUsuńpowodzenia kochana w szukaniu pracy, wiem jak to jest, bo w zeszłym roku szukalam pracy przez 8 miesięcy i nic, w koncu z bezsilności wyjechałąm za granice po zastrzyk gotowki, który pozwolił mi przetrwać kolejne pól roku bez pracy, w końcu w kwietniu udało mi się dostać 5 miesieczny staż w szpitalu, teraz pracuję tam na umowe zastępstwo, więc na rok jestem teoretycznie zabezpieczona, ale co potem, boje sie myśleć :(
Wiem, że przeraża, ale nie poddawaj sie :) gdzieś w końcu musi znaleźć się jakaś praca :) trzymam kciuki
Usuńaaa i spokojnie, blog nie ucieknie, skupiaj się na pracy i pozytywnym myśleniu :)
Krem zapowiada się na prawdę bardzo fajnie:> Ma rozgramiającą ilość wyciągów. Szkoda, że jest dosć drogi:)
OdpowiedzUsuńNa pewno uda znaleźć Ci się końcu pracę:) nie poddawaj się!
Interesujący produkt :) ale jakoś nigdzie nie rzucił mi się w oczy :)
OdpowiedzUsuńnie mialam nic z Noni Care
OdpowiedzUsuńbrr praca to temat rzeka :/ niestety nie tylko ty jej poszukujesz mam ten sam problem tylko mój już ciągnie się nie wiadomo ile jak już coś się trafi to jest to żabka -24h dziękuję ale wolę tam nie wchodzić albo już nie aktualne albo dzisiaj śmieszna sytuacji dostałam propozycję pracy 7godzin dziennie od poniedziałku do soboty + co druga niedziela za tadam 750 zł netto bomba nie ? bardzo poważnie zastanawiam się czy nie wyjechać tylko też jazda w ciemno mnie nie pociesza :/ wszystko to okropnie na mnie wpływa... chociaż kosmetyki zostają na pocieszenie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam krem Noni Care na dzień Anti-aging (Noni, Mango, Aloes, Jagody Acai, Granat) i moja wrażliwa naczynkowa cera była bardzo zadowolona. Zauważyłam że ten który Ty prezentujesz ma na 3 miejscu w składzie Cetyl Alcohol, podejrzewam więc że dla mnie by się nie nadał, bo gdy alkohol dość wysoko w składzie naczynka szaleją. Ten który ja używałam miał Cetyl Alcohol dopiero gdzieś w połowie składu, więc jak ktoś ma podobnie jak ja to bardziej polecam ten właśnie :)
OdpowiedzUsuńKrem zapowiada się dosyć ciekawie. Trzymam kciuki w dalszym szukaniu pracy! W końcu znajdziesz coś idealnego:)
OdpowiedzUsuńpozytywne myslenie działa cuda, nie poddawaj sie nigdy!
OdpowiedzUsuńa marki Noni Care nie znam niestety ..
Nie znam tego produktu, ale opis ma ciekawy i to Noni. Pewnie mógłby być dla mnie kremem dziennym, na noc niestety muszę już sięgać po te mocniejsze, dla starszych pań (ale to fatalnie brzmi) :(
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam;)
UsuńJa też jestem na etapie szukania pracy, więc doskonale wiem co czujesz. Głowa do góry, w końcu coś znajdziesz, przynajmniej ja się tak pocieszam.
OdpowiedzUsuńA krem wydaje się być ciekawym produktem, w przyzwoitej cenie. Może kiedyś się skuszę.
Marka jest mi znana, ale jeszcze w rękach ich nie miałam.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że domowy peeling też chodzi już za mną bardzo długo ale jakoś nie mogę się zebrać aby go zrobić:p
OdpowiedzUsuńHej, niestety z pracą jest okropnie szczególnie w takim mieście jak Olsztyn :( Znasz może trochę angielski?
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale przyznam, że krem kusi...:)
OdpowiedzUsuńnie używałam go jeszcze. Z tej firmy miałam tylko maseczki do twarzy.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w szukaniu pracy! :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te produkty- póki co widuję je tylko na blogach niestety.
OdpowiedzUsuńOj znam cierpienia w trakcie szukania pracy też szukam...
Trzymam kciuki
Nigdy nie słyszałam o te firmie, ale ten krem wygląda bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuń