Zapewne jest to ostatnia recenzja pudełka Pool Party ShinyBox jaka została umieszczona w sieci, co ma swoje plusy. Urlop jest moim usprawiedliwieniem. Dzięki niemu mogłam bliżej przyjrzeć się otrzymanym produktom, wykorzystać je i przetestować w 100% podczas wakacyjnego wyjazdu.
W lipcowym pudełku Shiny znajdowało się aż 8 produktów pełnowymiarowych oraz dodatkowy prezent w formie lekkiej odżywki do włosów.
Największym hitem pudełka okazał się żel aloesowy Kueshi. Produkt sprawdził się u mnie podczas wakacyjnego pobytu nad morzem. Żel łagodził powstałe podrażnienia, poparzenia słoneczne oraz pomógł w regeneracji skóry. Szybko się wchłaniam nie pozostawiając tłustego filmu. Warto wspomnieć, że zawartość aloesu w produkcie wynosi aż 99%.
Odbudowujący, regenerujący włosy szampon Syoss jest dla mnie dość przeciętnym kosmetykiem jaki znalazłam w pudełku. Powodem tego jest moje uczulenie na produkty tej marki, dlatego trafił on do kosmetyczki mojego męża.
Odświeżający żel do rąk Cleanhands to produkt, który zawsze wart mieć w torebce. szczególnie podczas wakacyjnych wyjazdów. Lekka konsystencja produktu szybko się porozprowadza na dłoni pozostawiając je czyste i odświeżone. Działa bez użycia wody, posiada właściwości antybakteryjne.
Nie jestem fanką produktów jednorazowych - umieszczonych w małych saszetkach. Potrzebuje czasu na dokładne przetestowanie kosmetyku przez kilkakrotne jego zastosowanie. Każdy ma jakieś swoje upodobania, jeśli chodzi o moje to nie cierpię mieć suchy i spierzchniętych stóp. Kremowy peeling oraz maskę do stóp Efektima, to produkt jak już wspomniałam wcześniej jednorazowy, który zużyłam i szczerze mówiąc nie mam na jego temat zdania.
Interesującą nowością marki Vipera był błyszczyk zamknięty w małym magnetycznym opakowaniu tzw. systemie magnetycznym Hamster. Półtransparentny błyszczyk bardzo ładnie podkreśla usta, jednakże nie jest produktem długotrwały. Jego aplikacja jest utrudniona, ponieważ w opakowaniu nie ma pędzelka. Satynowy cień od Virtual o ładnym beżowo-szampańskim odcieniu nie zachwycił mnie. Zdecydowanie wolę matowe cienie, które są dla mnie bardziej praktyczne.
Piękna czerwień od Catrice podbiła moje serce. Jest kolejnym produktem wymiennym znajdującym się w lipcowym pudełku Shiny - możliwość otrzymania pogrubiającej maskary, z którego jestem zadowolona. Lakier zagości niebawem na moich pazurkach.
Bazy pod makijaż stosuje bardzo sporadycznie. W sylikonowej bazie od Joko podoba mi się najbardziej niewielka pojemność, dzięki temu wiem, że kosmetyk wykorzystam w 100%, Beztłuszczowa baza równomiernie się rozprowadza, przedłużając trwałość makijażu i nie wysuszając skóry. Jest to kosmetyk awaryjny, który warto mieć w swojej kosmetyczce.
Uważam, że zawartość pudełka Pool Party była dość przeciętna. Nie chodzi o ilość produktów (bo należy podkreślić, iż jest ona spora), a o ich jakość, na którą wolę postawić. Porównując lipcowe pudełko Shiny, do czerwcowego to na jego tle słabo wypada. Oby sierpniowe pudełeczko wypadło lepiej.
Masz rację, trochę przeciętnie tym razem.
OdpowiedzUsuńWiększość puściłam lub puszczę dalej :)
OdpowiedzUsuńlakier catrice jedynie mnie zaciekawił
OdpowiedzUsuńJak chodzi o produkty to faktycznie średnio. Jedynie żel mnie tutaj ciekawi.
OdpowiedzUsuńMi najbardziej spodobał się oczywiście zel aloesowy Kueshi i nie jest to żadne zaskoczenie. Odżywka też wygląda ciekawie, z chęcią bym ją przetestowała. Co do oceny - zgadzam się, że zawartość jest średnia.
OdpowiedzUsuńFaktycznie trochę przeciętna zawartość, ale może w kolejnym miesiącu będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńto pudełko jest przeciętne ale mnie wszytko i tak zrekompensował żel aloesowy, który jest genialny
OdpowiedzUsuńzdecydowanie poprzednie pudełeczko Shiny było lepsze. Mam nadzieję, że kolejne mi zrekompensuje lipcowe.
OdpowiedzUsuńMa piękny odcień, to trzeba przyznać. W pudełko znalazłam dobry jakościowo żel aloesowy, któremu warto bliżej się przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńTym razem i ja większość puściłam w obieg ;) Chociaż poprzednie w całości u mnie pozostało.
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję. Bądźmy dobrej myśli.
OdpowiedzUsuńPrzeciętne produkty, które nie znalazły u mnie miejsca i zastosowania. Hitem pudełka był tylko żel aloesowy i tyle.
OdpowiedzUsuńNie mam tego pudełka, ale nie byłabym zadowolona z zawartości.
OdpowiedzUsuńSzału z nie ma, ale nie jest przynajmniej ubogo. Ja kiedyś na okrągło używałam szamponów Syoss, a teraz już kilka lat po nie nie sięgałam.
OdpowiedzUsuńLakier zaś ma ładną czerwień :)
OdpowiedzUsuńwidzialam te serie w hebe ale sie powstrzymalam bo mam sporo w zapasie innych
OdpowiedzUsuńkolejne jest w drodze :)
OdpowiedzUsuńPiękna czerwień ❤️ Zapraszam do siebie 😊
OdpowiedzUsuńDlatego nie odważe się zamowic takich pudelek :)
OdpowiedzUsuńhttps://meriska92.blogspot.de/