Uważam, że serum stanowi dopełnienie codziennej pielęgnacji mojej cery.
Przyjmuje się, że produkty te posiadają silniejsze działanie niż krem, a
dodatkowo większe stężenie substancji aktywnych. Jednak odnalezienie dobrego
serum do twarzy, który sprostałby naszym wymaganiom stanowi nie lada wyzwanie.
Trzy tygodnie temu w moje rączki dostały się dwa różne, a jednocześnie bardzo
dobre produkty nawilżające, które aktualnie stosuje w mojej pielęgnacji cery.
Lekki dwufazowy koncentrat rewitalizujący AnneMarie Borlind Beauty Secrets
stosowany na dzień oraz nawilżający olejek Heliotrop stosowany na noc.
Aktualnie moja cera stała się przesuszona, napięta,
potrzebuje ona regeneracji i nawilżenia dlatego serum do twarzy traktuje jako
kurację. Zarówno koncentrat rewitalizujący AnneMarie Borlind Beauty Secrets,
jak i nawilżający olejek Heliotrop regularnie stosuje od trzech tygodni. Olejek
ze względu na swoją konsystencję na obowiązkowo nakładam na noc, natomiast
lekki koncentrat przeważnie na dzień, choć zdarza się czasami też na noc.
Lekki dwufazowy koncentrat rewitalizujący AnneMarieBorlind Beauty Secrets posiadam w wersji mini. Produkt zamknięty jest w 15 ml
szklanym, eleganckim opakowaniu z pompką. Buteleczka bardzo ładnie prezentuje
się w łazience. Tak jak kocham wygodną aplikację kosmetyków, tak w tym
przypadku muszę stwierdzić, iż pompka ta jest dość oporna i rozpryskuje
produkt. Kosmetyk nie był testowany na zwierzętach, jest przebadany
dermatologicznie. Aktualnie produkt ten jest w cenie promocyjnej, za małe
opakowanie zapłacicie 18 zł i dostępne jest w sklepnaturalny.pl. Dostępny jest w większej wersji 50 ml.
Rewitalizujący koncentrat AnneMarie Borlind Beauty
Secrets składa się z dwóch warstw (formuły żelowej oraz oleistej), które przed
nałożeniem należy wymieszać z sobą. Pomimo tego, iż w składzie serum znajdziemy
oleje to produkt ten jest lekki, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego
filmu na skórze. Idealnie nadaje się jako baza pod podkład na dzień, jak i na
noc po aplikacji kremu nawilżającego. Cechą charakterystyczną kosmetyku jest przyjemny,orzeźwiający
zapach. Przypomina mi zapach mandarynki, pomarańczy.
Kosmetyk posiada dużą zawartość witaminy C, która chroni
skórę przed wolnymi rodnikami i opóźnia jej starzenie jednocześnie wzmacniając
włókna kolagenowe. Według producenta witamina C zawarta w produkcie,pochodzi z
"kwiatów czerwonych pomarańczy nie jest estrem witaminy C dlatego nie
reaguje na słońce i nie uczula skóry." W składzie znajdziemy również oleje
roślinne z migdałów, macadamii i jojoba.
Serum AnneMarie Borlind Beauty Secrets rewitalizuje,
zmiękcza naskórek. Łagodzi podrażnienia, wygładza i regeneruję skórę. Jednak
nie posiada on silnych właściwości nawilżających, owszem nawilża skórę ale w
umiarkowanym stopniu. Dobrze łączy się z innymi kosmetykami, nie roluje i stanowi
doskonałe dopełnienie codziennej pielęgnacji mojej cery. Uważam, ze produkt
poprawił również koloryt mojej skóry. Sprawił, że wygląda świeżo i
promiennie.
Kolejnym produktem, który pomaga mi w walce z przesuszoną
skórą jest nawilżający olejek Heliotrop. Nadal uważam, że kosmetyki Heliotrop
mają w sobie coś niezwykłego, coś co mnie do nich przyciąga, a jest to
niebezpieczne. TU znajdziecie recenzję bardzo dobrego serum do twarzy tej
marki. Jednak teraz skupmy się na małym przyjemniaczku, olejku
nawilżającym.
Olejek znajduje się w 20 ml szklanej butelce. Aplikacja
produktu jest prosta i bardzo łatwa. Wystarczy wydobyć za pomocą dozownika z
opakowania kilka kropel produktu na dłonie i wmasować w skórę. Cechą
charakterystyczną produktu jest kolor powiedziałabym, że bursztynowy. Jego
zapach jest dość intensywny, lekko słodki, mydlany. Muszę przyznać, iż nie
przypadł mi do gustu.
Olejek Heliotrop wchłania się w pewnym stopniu w skórę,
pozostawiając tłusty film - tak, jak to przy olejkach bywa. Muszę podkreślić,
iż produkt ten bardzo dobrze nawilża skórę i ją regeneruje. W jego składzie
znajdziemy olejki z kiełków pszenicy, z marchwi, z jojoba, z orzechów, z
oliwy z oliwek, które harmonizują balans proporcji
natłuszczenia do nawilżenia skóry, co daje jej nową jędrność i świeżość.
Dodatkowo znajdujący się w produkcie karoten z marchwi nadaje cerze subtelny
odcień lekkiej opalenizny i stosowany codziennie chroni ją przed czynnikami środowiska.
Nawilżający olejek Heliotrop stosuje na
noc, łącząc go z innymi kosmetykami pielęgnacyjnymi lub czasami solo.
Rano moja skóra staje się bardzo miękka, napięta i odżywiona. Pomaga w
leczeniu drobnych wyprysków, przyśpiesza proces ich gojenia. Wiem, że jeśli
będę potrzebowała mocnego nawilżenia skóry to z pewnością sięgnę po ten
olejek. Kosmetyk nie roluje się, nie podrażnił i
nie uczulił mojej skóry. Po otwarciu ważny jest 6 miesięcy.
Zarówno serum AnneMarie Borlind Beauty Secrets, jak i
nawilżający olejek Heliotrop sprawdzą się u każdego, zarówno u posiadaczek cery
mieszanej, suchej, jak i tłustej, czy trądzikowej. Stanowią one "kropkę nad i" w
codziennej pielęgnacji, pomogą w walce z przesuszoną, szarą cerą. Znacie
produkty firmy Heliotrop bądź AnneMarie Borlind Beauty Secrets?
A na koniec mam dla Was miłą niespodziankę. Jakiś czas temu na moim
FB pojawiła się informacja o 10% zniżce na zakupy w sklepie
sklepnaturalny.pl. Kod rabatowy ważny jest aż do 31.05.2016 r. przy
zakupach za minimum 100 zł.W sklepie znajdziecie wiele naturalnych kosmetyków,
przeznaczony do pielęgnacji ciała, twarzy, jak i włosów. KOD: KOSMETYKIPJ
Dodatkowo zapraszam Was do polubienia moje FP, bądźcie ze
mną na bieżąco.
Miłego dnia
Ja mam ochotę skusić się na serum z Bielenda :) korygujące. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak pachnie to serum od AnneMarie, mandarynka i pomarańcza zapowiada się nieźle! :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tych produktach. Jestem ciekawa jak pachną :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nich wcześniej, ale jestem go mega ciekawa :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Już mi się podoba!
OdpowiedzUsuńJa używam serum regularnie, zawsze po zimie i po lecie. Ale stosuję je w połączeniu z kremami. M.in. dlatego, że serum ma lekką formułę i nie chroni tak przed odparowaiem wody, jak krem, który działa jak druga warstwa ochronna. Po drugie żadne dobre serum nie może mieć filtrów UV, ponieważ niszczą one działanie witaminy C. Dlatego tym bardziej na serum powinno się nakładać krem, który ochroni twarz przed promieniami słonecznymi :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post. :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiałam serum Annemarie Borlind i również polecam. Fajnie się spisywało pod krem.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe kosmetyki, nie znałam ich do tej pory, już odwiedzam sklep :)
OdpowiedzUsuńświetny blog :) rzeczywiście serum Annemarie jest bardzo dobre
OdpowiedzUsuń