Mimo tego, że przez ostatni czas
byłam bardzo bierna w prowadzeniu bloga mój najulubieńszy projekt denko nadal
trwał w moim codziennym życiu. Muszę przyznać iż sierpniowe denko jest bardzo
ubogie m.in. dlatego, że stosowałam mniej produktów - z czystego lenistwa a
czasami z braku czasu czy warunków, niż zazwyczaj. Od początku września jednak
to się zmieniło. Kosmetyki stosuje regularniej i staram się zużyć wszystkie
produkty, które lada dzień dotkną dna. Oczywiście wśród nich są i takie, które nie
znoszę jak i te które ubóstwiam.
Tak jak wspomniałam wcześniej
sierpniowe denko jest dość ubogie oraz spóźnione. To pierwszy taki przypadek, kiedy „wymolestowałam”
tylko kilka opakowań – dosłownie 4 sztuki…. Jej jestem w szoku. Co za wynik!